dzisiaj nie czytałam...
...rysowałam tylko, a w efekcie powstało takie coś. Bez tytułu. Amatorsko zrobione, narysowane, bo chciało się odpocząć, odetchnąć, przestać myśleć.
Pierwsza praca inspirowana sesją zdjęciową do książki Mara Dyer. Tajemnica.
Na formacie A3, malowane węglem.
Druga to zapis myśli odnośnie Wichrowych Wzgórz. Jedna z postaci spacerująca po wrzosowiskach. Inspirowane obrazem Roberta McGinnisa, na formacie A4 i też węgiel.
Ostatni rysunek przedstawia jedną scenę z filmu Przeminęło z wiatrem. Węgiel jak wyżej oraz format A4.
A na koniec chcę przeprosić. Zaniedbałam bloga, zaniedbałam blogosferę, zaniedbałam czytanie. Nie mam czasu, siły i najmniejszej ochoty, aby otworzyć i przebrnąć choć przez jedną zadrukowaną kartkę. Cóż, bywa. Na komentarze odnośnie poprzedniego posta na pewno odpowiem, ale nie teraz, później, może. Co do rysunków - mam nadzieję, że jest znośnie. Ważne, że mi ogromną przyjemność sprawiło rysowanie ich.
Piękne są te rysunki - zazdroszczę talentu! Ja niestety do rysowania nie mam go ani trochę;)
OdpowiedzUsuń:)
UsuńPewnie, że znośne :). Ale i tak najważniejsze, że się dobrze bawiłaś :).
OdpowiedzUsuńPiękne te rysunki :) Co do zaniedbywania bloga i książek - przejdzie, mnie też czasami dopada brak weny ;)
OdpowiedzUsuńTyle, że mój brak weny trwa od połowy sierpnia... hm. :>
UsuńOjej, one są naprawdę bardzo ładne! Uwielbiam prace zrobione węglem, ogólnie jestem za czarno-białym obrazem aniżeli kolorowym, dlatego też wszelkie szkice ołówkiem również są dla mnie jak najbardziej na tak :))
OdpowiedzUsuńSzczególnie ujęła mnie scena z Przeminęło z wiatrem <3
Cieszę się, że przypadły Ci do gustu. :) Również bardziej trafia do mnie taka kolorystyka, te kolorowe są jakieś takie... mało klimatyczne. ^.^
UsuńRysunki są dość proste, ale bardzo klimatyczne. :D Sama kiedyś sporo rysowałam, ale w tej chwili jakoś nie znajduję na to czasu, zawsze jest coś innego do roboty, choć trochę mi tego brakuje.
OdpowiedzUsuńOby wkrótce wróciła Ci chęć do czytania. Ja już nie mam z tym problemu i właśnie kończę "Wichrowe Wzgórza". Sama nie wiem, czemu tak długo z tym zwlekałam. ;)
Takie było zamierzenie, do bardziej skomplikowanych prac ja się raczej nie nadaję i nigdy nie będę. ;)
Usuńteż mam taką nadzieję, wróci zapewne jak omówimy w szkole Krzyżaków, bo już mam ich po dziurki w nosie, a zamiast czytać to chodzę i się denerwuję. :<
Bardzo ładne te rysunki; takie klimatyczne!
OdpowiedzUsuńPierwszy jest cudowny ;) z chęcią powiesiłabym go sobie na ścianie, jesteś zdolna. A czytaniem się nie przejmuj, widocznie umysł daje Ci znak, że pora na detoks ;)
OdpowiedzUsuń<3
Dziękuję, bardzo wiele znaczy dla mnie taka pochwała. :)
UsuńTo wszystko przez naukę - zbyt dużo, za dużo, głowa boli.
Nawet od tego co kochamy musimy czasem odpocząć :)) Porysujesz, zbierzesz siły... Rób to dalej, bo rysunki są bardzo klimatyczne :))
OdpowiedzUsuńJeśli choć trochę Cię to pocieszy - również zaniedbałam blogosferę, czytanie i to tak strasznie, strasznie... Szkoła męczy i wymaga, i jakoś na nic nie ma czasu i chęci. Cóż, zaczynam się już powoli przyzwyczajać, teraz może być tylko lepiej ^^
OdpowiedzUsuńJeśli mam być szczera, rysunki powalające nie są, ale spodobał mi się ten ostatni - klimatyczny :) Och, właśnie zauważyłam, że wszyscy Ci tak piszą, więc ja może inaczej - tajemniczy, dziwny, zastanawiający... ale amatorski :P Ach, co się będę wymądrzać, sama lepiej ie umiem ^^
Wiesz co, te rysunki jakoś dziwnie mi do Ciebie pasują...
Pozdrawiam ciepło!
Ja jak na razie załamuję ręce nad oceanami z polskiego, poważnie... załamana jestem gramatyką, której ki cholery nie ogarniam w żaden sposób. No bo po co mi do życia imiesłowy albo te inne bzdury? ;o
UsuńDobrze, że jesteś szczera, poza tym wiem o tym i jakoś mi to nie przeszkadza, bo do szkoły artystycznej się nie wybieram, a rysuję tak sobie, bo potrzebuję odpoczynku. ;)
Tak, babcia jak je zobaczyła to stwierdziła, że mam pesymistyczną duszę, ahahah :p
Ajć, ja zaniedbałem kompletnie komentowanie blogów!
OdpowiedzUsuńEch, moje życie w blogosferze uschło, muszę je podlać świeżymi, nowiutkimi komciami. To wszystko przez szkołę i stres związany z byciem w klasie maturalnej. Matura wisi nade mną niczym fatum i w ogóle nie mogę się skupić na pisaniu jakichkolwiek recek.
Rysunki są naprawdę dobre, chociaż kontury rozmyte. Zakładam jednak, że to zamierzony efekt - w końcu impresjonizm, tego typu sprawy, więc się tego nie czepiam :). Kolorystyka również niezła, podoba mi się ten kontrast w drugim obrazie - ta biel potęguje nutkę grozy i tajemniczości. Well done.
No nic. Zmykam dalej, ale wcześniej zapraszam do siebie.
Pozdrawiam!
Gnom.
E tam, ja jestem sto lat za murzynami, bo ostatnio do komputera nawet nie mam czasu podejść. Maturą się nie przejmuj aż tak bardzo, ona się podobno tylko taka straszna wydaje i tak wiadomo, ze dobrze ci pójdzie. ;)
UsuńWysyłam uśmiechy tylko, bo nie wiem co napisać. :D
również pozdrawiam
A mi się podobają te rysunki, baaardzo klimatyczne.
OdpowiedzUsuńOstatnio też ciężko u mnie na blogu. Mam tyle zaległości, że chce mi się umrzeć, a jakoś brak mi weny, wolne chwile poświęcam na prawie wszystko, tylko nie na czytanie i blogowanie. Ciągle odkładam pisanie na później, zaniedbuję blogi, kompletna beznadzieja.
Mam nadzieję, że już niedługo obie z tego wyjdziemy, bo jakoś mimo wszystko tak mi dziwnie, kiedy nie jestem tu aktywna. Może teraz siądę i coś w końcu napiszę?
Pozdrawiam ciepło:*
Hahah, rzeczywiście, wszyscy piszą, że klimatyczne, ale jestem oryginalna xdd No, ale to je najlepiej opisuje, no. Napiszę, że intrygujące i niejednoznaczne, ciekawiej będzie :D
UsuńCieszę się bardzo. :)
UsuńU mnie to samo, piąteczka! Dobrze znam zjawisko "uciekania od książek" - wydają się wtedy jakieś dziwne, zupełnie jak nie książki. hm.
Zmobilizuj się w końcu, to takie uczucie zaraz zniknie, zobaczysz. ;) Tylko najpierw trzeba znaleźć czas, żeby się zmobilizować, echh...
Ahahha, również pozdrawiam cieplutko. ;*
Ostatni skradł mój serce :)
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawe rysunki :) Szczególnie ujął mnie za serce ostatni, bo to "Przeminęło z wiatrem jest" ;) Ale drugi też jest ciekawy, zwłaszcza, że "Wichrowe Wzgórza" czekają na półce na swoją kolej.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło :)
Oo, wrażeniami z Wichrowych Wzgórz też się podziel, jak przeczytasz. :D
Usuńp.c.
Bardzo ciekawie posługujesz się węglem, wychodzą Ci naprawdę dobre prace.
OdpowiedzUsuńZnośnie? Dziewczyno! Jest pięknie! Zwłaszcza, że wszystkie trzy książki czytałam i swoimi malowidłami, przywołałaś ich cudowne klimaty!
OdpowiedzUsuńJa osobiście zbyt często węglem nie rysowałam (kiedy jeszcze miałam na to czas), bo strasznie mnie denerwowało, że później jestem cała brudna ^^ (wiem, głupi powód :D), ale w twoim przypadku... Ach. Koniecznie musisz dzielić się z nami, swoimi kolejnymi pracami! :)
Pozdrawiam!
Sherry
Właśnie dlatego najlepiej wieczorem malować, to się zaraz można iść wykąpać. :D
UsuńJak znajdę czas to coś tu jeszcze wrzucę, dziękuję za miłe słowa, dużo dla mnie znaczą. :)