black ice
Ubóstwiam okładki Szeptem i wrażenie jakie pozostawił w mojej pamięci tom pierwszy, ewentualnie jeszcze drugi. Zapisało się w niej bowiem kilka świetnych scen, reszta niestety już nie była tak dobra. Przez pryzmat czasu wydaje mi się, że trochę zbyt wysoko postawiłam tej młodzieżówce poprzeczkę, bo w gruncie rzeczy nie była taka zła. Jednak nigdy nie spodziewałam się, że jakakolwiek powieść Beccy Fitzpatrick okaże się naprawdę świetna. A tu proszę, miła niespodzianka, Black ice w porównaniu do popularnej sagi wręcz zwala z nóg.
Britt razem z przyjaciółką Korbie rezygnują z wypoczynku nad oceanem i na czas przerwy wiosenniej wyjeżdżają w góry Teton. Okazuje się, że będą skazane na towarzystwo brata Korbie - Calvina, będącego jednocześnie byłym chłopakiem głównej bohaterki. W drodze do celu zatrzymuje je burza śnieżna. Od śmierci ratują je dwaj mężczyźni, mieszkający niedaleko. Dziewczyny zostają przez nich uprowadzone, a Britt w zamian za wolność ma za zadanie wyprowadzić przestępców z gór...
Kiedy zapoznałam się z krótkim opisem z tyłu okładki książki, wyglądającym mniej więcej jak ten przedstawiony wyżej, nie spodziewałam się, że fabuła Black ice okaże się tak doskonale przemyślana i rozplanowana, a każde wypowiedziane słowo, odruchowy gest czy przypadkowa emocja, odbita na twarzy i trwająca ledwie sekundę, będą miały wagę złota. Dość rzadko sięgam po pozycje z gatunku thiller/kryminał, więc nie jestem zbyt obeznana z tematem, ale myślę że jak na powieść przeznaczoną dla nastolatek pani Fitzpatrick stworzyła wręcz arcydzieło.
Przez cały czas trwania lektury zmieniałam stanowiska jeśli chodzi o winnego. Kolejne rozdziały coraz bardziej mieszały mi w głowie i już totalnie nie miałam pojęcia, kto jest tym dobrym, a kto złym, a co najważniejsze - kto stoi za trzema morderstwami. Akcja trzymała w napięciu, a klimat wręcz dławił wszechobecnym mrozem. Czające się niebezpieczeństwo i obezwładniający strach. Zaskoczyły mnie też doskonale przedstawione sylwetki poszczególnych postaci, naprawdę ciężko o tak dokładną analizę psychiczną w literaturze młodzieżowej.
Black ice zawiera to, co lubię - walkę o przetrwanie, romans i mroczną atmosferę, która wciąga do świata przedstawionego i nie chce stamtąd wypuścić czytelnika. Polecam serdecznie, chociaż ostrzegam przed odkryciem śniegu zabrudzonego kroplami krwi.
Chciałabym zobaczyć ekranizację tej książki, to mogłoby być coś niesamowitego.
Czytałam "Black ice" już dawno temu, ale pamiętam, że byłam nim zaskoczona, zważywszy na to, że za serię "Szeptem" nie chce mi się w ogóle zabierać ;) To jest po prostu bardzo dobra książka.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Tutti
MÓJ BLOG
Nie czytałam JESZCZE, ale książka wydaje się bardzo interesująca. Myślę, że nie stracę przy niej czasu :)
OdpowiedzUsuńBuziaczki! ♥
Zapraszam do nas 😍
Świat oczami dwóch pokoleń
Czytałam dwa tomy ,,Szeptem" i zniechęciłam się raczej do autorki, bo to takie może i lekkie, ale rozmemłane, odmóżdżające romansidło. Ale już któryś raz słyszę, że ,,Black ice" jest warte uwagi, więc może czas się przekonać? Tym bardziej, że uwielbiam atmosferę niepokoju i tego typu klimatu. Więc zainteresowałaś mnie, nie ma co :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło!
P.
Szczerze mówiąc, jakoś mi do gustu ta książka nie przypadła. Nie lubię się jakoś specjalnie z młodzieżówkami, więc trochę się z nią męczyłam.
OdpowiedzUsuńMam tę książkę w domu. Moja siostra ją czytała. I... strasznie się jej nie podobała. xD Powiedziała, że to odmóżdżający, młodzieżowy kicz i że od razu wiedziała, kto zabił. Hmm... Teraz to ja w sumie nie wiem, czy przeczytam. Z jednej strony wiele pozytywnych opinii, z drugiej moja siostra, z którą zazwyczaj podzielam zdanie na temat literatury i filmu. Pewnie jak będę chciała się zrelaksować, to sięgnę. ;D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko!
Po "Szeptem" jakoś nigdy nie udało mi się sięgnąć i już nie zamierzam tego nadrabiać. Zaciekawiłaś mnie jednak "Black ice". Myślę, że jeśli kiedyś rzuci mi się w oczy, to dam tej książce szansę. ;)
OdpowiedzUsuńHmmm... w zasadzie to słyszałam o tej książce, ale jakoś nie zachęciła mnie zbytnio, ale skoro to kryminał to chcąc nie chcąc będę musiała przeczytać :P No i jeśli warto, to dopiszę książkę do swojej listy. Pozdrawiam ciepło
OdpowiedzUsuń