mleko i miód
Rupi Kaur w swoim tomiku wierszy staje się symbolem każdej dojrzałej kobiety. Mleko i miód podzielone jest na cztery części: cierpienie, kochanie, zrywanie, gojenie. Z początku myślałam, że wiersze będą tworzyć razem pewnego rodzaju opowieść, jednak po kilkunastu stronach przekonałam się, że każdy z nich to swoistego rodzaju zapis możliwych rozwiązań historii. Każdy może przedstawiać inną kobietę, inną sytuację życiową, podejmować inny wybór.
I tak najpierw cierpimy. Z powodu innych ludzi, przeszłości i złych wyborów. Zastanawiamy się nad tym, czego świat nas nauczył. Jak najłatwiej zapomnieć o trudnych chwilach, pełnych smutku. Myślimy nad relacją z ojcem. W niektórych wierszach czytamy o gwałcie, utracie i pustce. Jak przestać bać się własnego głosu, po prostu siebie? Czy mylenie złości z dobrocią jest możliwe? Najważniejsze pytanie - kim jestem i jak chcę żeby mnie postrzegano? Wkradają się też tematy odnośnie zaangażowania, intymności i seksu. Kiedy to dobra zabawa, a kiedy kochanie? Rozpoczyna się błaganie o bliskość, dużo smutku i pierwsze próby wstania na nogi, dawanie sobie odrobiny przestrzeni. Porównanie siebie do matki, rozważenie poszczególnych roli w rodzinie, nawet w tej podporządkowanej alkoholikowi.
Potem coś się zmienia. I zaczynamy kochać. Rupi prowadzi nas do dzieciństwa, obserwowania brzucha przyszłej matki. Czy można kochać kogoś tak bardzo, by nie oczekiwać niczego w zamian? I jak zostać dobrą matką? A potem pojawia się uczucie do mężczyzny. Jakim powinien być człowiekiem? Wraz z pierwszym spotkaniem pojawia się akceptacja, miłość do samej siebie. Dużo emocji, wszechogarniające zauroczenie i chwile uniesienia. Nie brakuje też trudności, godzenia się i tekstu, który... od razu przypomniał mi o Hymnie do miłości w 1 Liście do Koryntian. Oczywiście Rupi używa innych słów, ale wrażenie jest takie samo. Cudowne i piękne (str. 107, chciałabym wkleić go do tego posta, ale nie chcę odbierać Wam przyjemności z czytania). Mnóstwo sposobów na miłość, dowolnych poznań i pierwszych razów. Każda z nas może wybrać słowa, które będą opowiadały jej własną historię. To moja ulubiona część.
Zrywanie to też gubienie się. Próba wypierania ze świadomości, biernej obrony i zapominania. To, że kogoś pragniemy, nie odznacza od razu, że go potrzebujemy. To, co piękne i nęcące, może skrzywdzić. Miłość z kimś, kto jest zajęty kochaniem kogoś innego. Pocieszenie się bólem, bo to jedyne co w tej chwili możemy odczuwać. I próba ocalenia się przed samą sobą. Uderza żal, tęsknota i zatracenie w pogubieniu. Następnie próba odnalezienia własnego JA i błaganie o uwagę. Jednocześnie widać nadzieję na przyszłość. Pojawia się też specjalna lista spraw do załatwienia po rozstaniu.
Każde zranienie musi się zagoić. Może poprzez przelewanie słów na papier. Ewoluowanie, przygotowanie na odczuwanie bólu. Samotność i próba wyjaśnienia czym jest. Rupi ostrzega nas przed innymi ludźmi, ale także motywuje do działania. Godzimy się z wszechświatem i akceptujemy to, co mamy. Zostaje utworzony zupełnie nowy profil osoby - bardziej odważnej i pewnej siebie. Gotowej stawić czoła światu. Zaczynamy kochać własne ciało wraz z jego niedoskonałościami, tolerujemy rozstępy. Czym tak naprawdę jest piękno i jakie są jego odcienie? Oraz, bardzo ważne, nie powinnyśmy porównywać się do innych kobiet! Stajemy się wolne, a ból zmieniamy w złoto, przestajemy odczuwać zazdrość. Pojawia się nowe uczucie, którego nie było nigdy wcześniej - tęsknota do lepszego poznania innych kobiet, najbardziej do tych bliskich nam od dziecka.
Wydanie jest dwujęzyczne. Możemy roztrząsać słowa Rupi Kuar w oryginale.
Tomik składa się z najróżniejszych form tekstu, wiesze oczywiście są białe. Brakuje wielkich liter.
Mleko i miód jest ciekawym doświadczeniem. Możemy w nim znaleźć praktycznie każdą emocję, a z wierszy upleść własną opowieść swojego życia.
Zapraszam do Rupi Kaur, zabierze Cię w piękną podróż, podczas której obejrzysz najważniejsze momenty z życia kobiety.
mleko i miód (milk and honey) - rupi kaur, Wydawnictwo Otwarte, str.ok.400
Często spotykam się z tym tomikiem - i tym białym ;) i choć zdobywają przeważnie pozytywne opinie, jakoś nie mogę się przekonać do nich, bo niestety nie jestem fanką wierszy... może kiedyś, jak będę starsza odnajdę w nich coś interesującego :) cieszę się jednak, że tomik ten przypadł Ci do gustu
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
Książkowa Przystań
Wszystko przychodzi z czasem :) tutaj te wiersze są dość proste nie trzeba na nimi specjalnie glowkowac i dlatego je lubię :)
UsuńKilka razy wypowiadałam się na temat tego zbioru i zdania nie zmienię. I teraz prosze nie obraź się za to co piszę - tutaj nie chodzi o Ciebie ani o kogoś innego. Kocham poezję od zawsze. Od najmłodszych lat słuchałam tej śpiewanej, czytałam i nadal to robię. Poezja to zdecydowanie coś co uwielbiam ale... W moich oczach ten zbiór to nie jest poezja a zbiór słów, wyznania z pamiętnika nastolatki... Według mnie to nawet koło poezji nie stało
OdpowiedzUsuńale szanuję wszystkich tych, ktorym ten tomik się podoba :)
Wiesz jest coś takiego jak wiersze białe i np do mnie taka forma bardziej zbieraniny różnych słów zdań bardziej trafia niż tradycyjne wiersze (które też oczywiście lubię) ale jednak częściej zachwycają mnie takie nierymowane teksty :) ale także szanuje twoje zdanie :)
UsuńDokładnie wiem, ze są wiersze białe. Czytałam i czytam również takie jak dla przykładu księdza Jana Twardowskiego. Tutaj chodzi o coś innego.. brakuje w nich głębi, tego czegoś.. kiedy je czytalam nie czułam, że mam do czynienia ze słowiem pięknym, z poezją a czytam pamiętnik nastolatki - nie poezję. Zbyt infantylne dla mnie. Ale to moje zdanie - co człowiek to opinia :)
UsuńWiersze jakich poetów czytasz? :)
Nie mam żadnego ulubionego poety znam różne teksty ale żadnego dorobku poety w całości. Mogę Ci powiedzieć że w ostatnich dniach bardzo spodobało mi się "czułam" emily dickinson :) i pamiętam że kilkoma wierszami Marii Pawlikowskiej-jasnorzewskiej byłam kiedyś oczarowana ;]
UsuńW domu mam zbiór poezji Marii Pawlikowskiej ale częściej czytam Księdza Twardowskiego :)
UsuńEmily Dickinson? Nazwisko coś mi mówi ale wierszy nie znam :)
Tomik "Mleko i miód" już dawno znalazł się na moim regale, lubię do niego wracać i zachwycać się jego pięknym wydaniem. Myślę, że te poezję trzeba sobie dawkować, aby uchwycić jej całkowite piękno.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, .bookinoman.blogspot.com
Otak wszystko na raz byłoby zbyt dużym ładunkiem ;)
UsuńMimo, że pozycja wydaje się ciekawa, to jednak nie ciągnie mnie do poezji, może kiedyś, gdy będę starsza się to zmieni, a może nie, póki co raczej to nie są moje klimaty. :P
OdpowiedzUsuńOkaże się w przyszłości ;]
UsuńPrzede wszystkim urzekła mnie okładka, bo chociaż nie dzieje się na niej zbyt wiele, to nadal ma w sobie to "coś". Ja z wierszami raczej rzadko mam styczność (tak wiem, to przykre), ale w sumie przyznam, że jak zobaczyłam twoje zdjęcia i zdjęcia promocyjne na stronie empiku, to wydaje mi się, że to może być coś dla mnie i bardzo chętnie zapoznam się z całością.
OdpowiedzUsuńOch jak dobrze że chociaż moje amatorskie zdjęcia choć ciutek sprawiły że czujesz się zachęcona :D
UsuńCzytałam, podobnie jak Słońce i jej kwiaty. Oba tomiki genialne, dają wiele lekcji koniecznych w życiu :)
OdpowiedzUsuńPOCZYTAJ ZE MNĄ
Słońca nie znam ale mam w planach :D
UsuńMyślałam kiedyś o przeczytaniu tego tomiku, ale na razie raczej po niego nie sięgnę, bo jednak wolę inny rodzaj poezji - taki z zabawą językiem.
OdpowiedzUsuńCzyli jaką poezję lubisz? :)
UsuńNo właśnie taką z zabawą językiem, w stylu Barańczaka czy barokowego marinizmu.
UsuńMam ten tomik w wersji dwujęzycznej i bardzo go lubię ;) Zachwyca mnie też oprawa, wydawnictwo odwaliło kawał roboty ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło,
Paulina z naksiazki.blogspot.com
Piąteczka :D
UsuńSłyszałam już o tym tomiku, ale mi z poezją nie jest niestety po drodze. Za to mój przyjaciel ją kocha, a niedługo ma urodziny, więc może mu kupię ;)
OdpowiedzUsuńPrzyjaciel? To chyba nie jest dobry pomysł bo to przede wszystkim teksty skierowane do kobiet co zaznaczyłam w swojej opinii
UsuńWiem, ale on lubi takie coś :D Pewnie uzna, że chce wejść w kobiecy umysł albo coś takiego 😂
UsuńHaha no są i tacy :D
UsuńMam na półce oba tomiki, czytam je raczej wyrywkowo, jak najdzie mnie ochota ;)
OdpowiedzUsuńNajlepszy sposób ;)
UsuńNie przepadam za współczesną poezją, więc to zdecydowanie nie jest tomik dla mnie. Chociaż wydanie jest absolutnie przepiękne. :D
OdpowiedzUsuńbiblioteka-wspomnien.blogspot.com
Otak zgadzam się ze wydanie piękne :)
Usuń