...bo na rozmowy o książkach zawsze znajdzie się chwilkę.

Co prawda, ta nominacja dotyczy niejako Magicznego Zakątka, ale dostałam pozwolenie, więc odpowiadam tutaj. Podziękowania za zaproszenie do zabawy dla osóbki o nicku Nala. :)



1. Czy często przy wyborze książki kierujesz się nazwiskiem autora?
O tak, bardzo często. Zwracam na to szczególną uwagę, ponieważ wiem, że raczej się na niej nie zawiodę. Może dlatego, że mam pewne zaufanie do sprawdzonych pisarzy i nie ważne co wydadzą i o czym - ja i tak to kupię, nawet nie czytając dobrze opisu. 

2. Jedna z najgorszych przeczytanych przez Ciebie książek?
Tylko jedna? Wiesz, ja przeczytałam od groma naprawdę kiepskich książek. Ale najbardziej w pamięć wbiły mi się cztery pierwsze części cyklu Dom nocy (niezapomniane rzuty o regał :D).

3. Podaj tytuł książki, przy której ostatnio płakałaś.
Właściwie zdarzyło mi się płakać tylko przy jednej książce, a jest nią Gwiazd naszych wina.


4. Najlepsza i najgorsza ekranizacja?
Chyba cała seria filmów Harry Potter (oglądałam paręnaście razy każdą z części), ale także W pierścieniu ognia jest świetnym dopełnieniem książki. Osobiście uwielbiam także ekranizacje powieści Jane Austen. A z najgorszych to... nie wiem.    

5. Czy jest zabieg, bądź schemat, którego szczególnie nie lubisz w książkach? Jaki?
Tak, mamy dwie osoby - dziewczynę bez mózgu i zabójczo przystojnego chłopaka, a potem: "Ojejejej... jak ja cię kocham!", i ciągłe użalanie się nad sobą. Masakra.

6. Czy osoby w Twoim otoczeniu również lubią czytać,czy raczej jesteś w tym odosobniona?
Oczywiście, że lubią, wspólnie nawet chodzimy do biblioteki i pytają co mogę im polecić. Często także rozmawiamy o książkach i tematach im pokrewnych. To wspaniałe uczucie, że nie jest się osamotnionym, gdy chodzi o przyjemność oddawaniu się lekturze. Co prawda - nie czytają w takich ilościach, jak ja, ale to już nie ma aż takiego znaczenia.

7. Co sądzisz o pożyczaniu książek wszelkiego rodzaju znajomym?
Lubię pożyczać, bo mam wrażenie, że robię coś dobrego, ale tylko i wyłącznie zaufanym osobom. Reszcie mówię stanowcze: nie. Boję się, że książka już do mnie nie wróci, a ja do swojej domowej biblioteczki jestem bardzo przywiązana. Pozbywam się zbędnych pozycji, a zostawiam jedynie te warte uwagi. Logiczne więc, że nie chcę ich stracić. Chociaż... swojego egzemplarza Przeminęło z wiatrem nie pożyczyłabym nawet przyjaciółce, to taka jedyna rzecz moja i tylko moja, nie potrafiłabym się z nią rozstać nawet na moment.

8. Największy koszmar książkoholika?
Chyba ten moment, kiedy uświadamiasz sobie, że na rynku jest tyle przepięknych książek, a ty wydałeś już wszystkie zaoszczędzone pieniążki. No, i trzeba zbierać od nowa. A ja zdecydowanie bardziej wolę wydawać. Pieniądze wydane na książki, to zdecydowanie dobrze spożytkowane pieniądze.

9. Czy jest gatunek, którego szczerze nie lubisz i nigdy po niego nie sięgasz? Jaki to gatunek?
To zdecydowanie horrory, chociaż nie powinnam mówić, że nie lubię, bo w życiu żadnego nie przeczytałam (i raczej tego nie zmienię). Po prostu wiem, że po takiej dawce strachu nie spałabym spokojnie przez najbliższe pół roku. Brrr... Nie moja bajka.


10. Preferujesz twarde czy miękkie okładki?
Twarde, twarde, twarde! Może i egzemplarz przez to staje się cięższy i zajmuje więcej miejsca w torbie, ale jednak pięknie wygląda na półeczce i jest według mnie praktyczniejszy. Miękką okładkę zawsze zagnę, albo zrobię coś równie strasznego. Przypadkiem, oczywiście.

11. Czy prowadzenie bloga coś zmieniło w Twoim życiu? Co?
Zmieniło naprawdę dużo. Poznałam (nawet spotkałam!) masę cudownych osób. Wydaje mi się, że nie potrafiłbym teraz żyć bez rozmów z nimi. To właściwie trochę dziwne - wiecie o sobie praktycznie wszystko, spotkacie się, ale nikt nie wie co powiedzieć, najtrudniej przełamać pierwsze lody, bo potem już idzie z górki. W ogóle jeśli chodzi o blogerów, to mam wrażenie jakbym niektóre osoby znała od zawsze. Prowadzenie bloga także sprawiło, że się otworzyłam. Zmienił mi się gust książkowy, filmowy, nawet w ostatnim czasie muzyczny! I cały styl życia również.


***



Nie nominuję nikogo, bo pewnie i tak każdy z Was ma już tej zabawy po dziurki w nosie. Ale mam pytanie: Jakie polecacie książki? Chodzi mi o jakieś lekkie, miłe i przyjemne, takie typowo wakacyjne. Będę wdzięczna za pomoc. :> 

Komentarze

  1. O, prawie do wszystkich punktów mogę się zgodzić :) Jedynie ja wolę okładki miękkie, ale to tak bardzo subiektywnie, do twardych mam uraz *historia życia XD*
    Kurczę, trudno mi polecić książki, bo nie wiem, jaki najbardziej lubisz gatunek. Z literatury obyczajowej polecam Ci Richarda Paula Evansa <3 Kocham go nader wszystko. Sama szukam książek na lato, więc dużo nie mogę Ci polecić, ale jeśli nie czytałaś jeszcze w/w autora, to gorąco Cię do tego zachęcam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję za polecenie, bo nic tego autora jeszcze nie czytałam. Podczas wizyty w bibliotece rozejrzę się za książkami jego autorstwa. :)
      Nie ma gatunku, który najbardziej bym lubiła. Czytam to, na co mam ochotę i kiedy mam ochotę. :D

      Usuń
  2. Ale mi miło, że odpowiedziałaś na moje pytania i to tak obszernie! :) Też preferuję twarde okładki i uważam, że książki powyżej pewnej liczby stron (500-600) powinny mieć je obowiązkowo, bo w przeciwnym razie bardzo szybko się niszczą :C W sumie nie czytam zbyt wielu horrorów, ale lubię Kinga, jakoś tak się z nim dogadujemy.
    Książki na wakacje? Jeej, ile tego jest na rynku! Aż nie wiem, co polecać, tego mnóstwo jest, a nie wiem jeszcze, w jakich konkretnie książkach tego typu gustujesz. Hm... Może "Dziennik Bridget Jones"? To świetna powieść na wakacje, ale nie jestem pewna, czy przypadłaby Ci do gustu. Albo coś Nory Roberts? Pisze głównie romanse, ale większość z nich to naprawdę przyjemne książki. Osobiście chyba najbardziej lubię "Niebo Montany", ale uprzedzam, że to dosyć gruba pozycja. Rozejrzyj się też po blogach, bo powoli coraz więcej pojawia się na nich takich letnich książek - w końcu już za niedługo wakacje! Łiii, nie mogę się doczekać! :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. E tam, obszernie. Jak na mnie to krótko, chciałam więcej napisać, ale zwyczajnie nie wiedziałam już co. :D
      Kinga czytałam tylko jedną książkę, ale nie byłam szczególnie zachwycona. Z resztą jego twórczości jakoś mi nie po drodze. ;P
      Oo. Jesteś kolejną osobą, która poleca mi Dziennik, muszę w końcu się zmobilizować i za niego zabrać. :D Raczej mi się spodoba. :>
      W książkach Nory moja mama się zaczytuje, a my mamy zupełnie inny gust, więc nie jestem do niej przekonana, jednak po NIEBO postaram się sięgnąć skoro polecasz. Pokaźniej ilości stron się nie boję, ważne żeby książka była wciągająca to dam sobie spokojnie radę. ;)
      Też nie mogę się doczekać! :D:D
      Po blogach cały czas się rozglądam, na razie wypatrzyłam dla siebie tylko Echa pamięci. :>

      Usuń
  3. Hmm.. no kurczę, właśnie dodałam post na bloga z moim książkowo-serialowymi planami, więc może znajdziesz coś tam dla siebie. Jednak bardzo, ale to bardzo ciekawi mnie Twój gust, który jest taki... nieokreślony i naprawdę czasami mnie zaskakujesz. Więc nie mam pojęcia co Ci polecić, ale wracając do pierwszej części postu, podobają mi się odpowiedzi, z większością się zgadzam, jednak ja wolę miękkie okładki, bo są tańsze, ładniej wyglądają na półce (jak dla mnie) no i nie każda książka dostępna jest w twardej :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zaraz zajrzę do Ciebie. :)
      A, to całkowicie normalne, każdy na mój gust narzeka, poza tym ja czasami sama siebie zaskakuję. XD

      Usuń
  4. Horrory to też nie moja bajka :) Jeśli szukasz lekkich książek na wakacje, to jeśli jeszcze nie znasz polecam Ci serdecznie książki pani Magdy Kordel. Każda z nich jest ciekawa, zabawna i szybko się ją czyta. Nowej serii jeszcze nie znam, ale w wakacje to nadrobię :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie znam, zaraz poszperam w internecie i zorientuję się jakie książki ma ta autorka. :D

      Usuń
  5. 5 odpowiedź :3 Napisałabym to samo :3

    Lekkie książki... Spróbuj "Bliżej słońca" ;)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Drogi czytelniku!
Skoro tu dotarłeś, to znaczy (mam nadzieję), że przeczytałeś post powyżej i wiesz co komentujesz. Będzie mi bardzo miło jeśli co do treści komentarza trochę się wysilisz, bo na każdy z nich odpowiadam. Wszelkiego rodzaju dyskusje są bardzo mile widziane. :)
Twojego bloga także odwiedzę i jeśli przypadnie mi do gustu – pozostawię po sobie ślad.
Jeśli masz do mnie jakieś pytanie, to śmiało pytaj.
Kontakt: kinga.godowska@vp.pl
Dziękuję za wszystkie komentarze!