Rywalizacja o miłość
Czytanie "Selekcji" Kiery Cass przypomina zanurzanie się w cudownej baśni. Takiej z księciem, który szuka dla siebie idealnej księżniczki. W konkursie bierze udział aż 35 dziewcząt, a książę Maxon musi poznać je wszystkie i wybrać odpowiednią kandydatkę nie tylko na żonę, ale też na tron. Musi ona spełniać wiele wymagań, przestrzegać etykiety, być wcieleniem piękna oraz wykazywać umiejętność opanowania i trzeźwego myślenia w chwili zagrożenia.
"Rywalki", czyli pierwszy tom serii, to idealne wprowadzenie w świat Illei, gdzie Eliminacje zabawiają całe państwo. Autorka barwnie i naturalnie kreśli sylwetki wszystkich postaci, a szczególnie dużo miejsca poświęca indywidualnym cechom każdej z kandydatek. W pałacu, gdzie przebywają dziewczęta, o dziwo prócz zaciętej rywalizacji, rodzi się też przywiązanie, przyjaźń i wzajemne wsparcie.

Z początku lekka historia, wraz z biegiem akcji zmienia ton. Napięta sytuacja między ojcem i synem (królem a księciem), ataki rebeliantów na pałac, tworzą nieprzyjemny nastrój i ogromnie oddziałują na przebieg konkursu. Książę Maxon musi podjąć decyzję, która nie jest prosta. Dodatkowo relacja łącząca go z Ameriką staje się trudna i skomplikowana. Dziewczyna jest rozdarta między przeszłością, a obietnicą lepszej i zupełnie nieznanej jej przyszłości.
Opowieść skierowana przede wszystkim do płci pięknej, wciąga i nie pozwala oderwać się, dopóki nie przekręcimy ostatniej strony ostatniego tomu. Polecam serdecznie!
Pamiętam, że kiedyś miałam zamiar przeczytać "Rywalki" - w czasach kiedy jeszcze jarały mnie wszystkie młodzieżówki (co prawda nadal mam kilka z nich wśród ulubieńców, ale to już nie to samo uwielbienie, tylko chłodny dystans). Nawet kupiłam tę książkę koleżance na urodziny, po cichu licząc na to, że kiedyś mi pożyczy. xD Potem mi przeszło i co? Nigdy nie przeczytałam. A pomysł wydaje mi się ciekawy, powieść lekka i przyjemna. No i okładka, oczywiście, przepiękna! Pomyślę nad tym. ;D
OdpowiedzUsuńBallady Bezludne
Czytałam, książka nie była zła, nawet mi się podobała, ale nie na tyle, aby sięgnąć po kolejne części :)
OdpowiedzUsuńChętnie kiedyś spróbuję w ramach lekkiego czytania :).
OdpowiedzUsuń