bang!

PREMIERA: 20.06.2018r.

"Mówią, że ten, kto mści się na drugiej osobie, traci część swojej niewinności. Ale ja nie jestem niewinna. Już od dawna. Zostałam okradziona z niewinności. Odebrano mi los, który był mi pisany. Duszę, z którą przyszłam na świat. Rubinowe serce gotowe na życie pełne nadziei i marzeń. To wszystko odeszło. Przepadło. Nigdy nawet nie miałam wyboru. Opłakuję tamto życie. Rozpaczam nad każdym: "co by było, gdyby...". Ale z tym już koniec. Jestem gotowa odebrać to, co zawsze mi się należało, a co zostało mi tak brutalnie wydarte. Dlatego szukam zemsty. Zatem, co teraz? Teraz wymyślam intrygę i przejmuję kontrolę. Oto nakładam koronę nienawiści."


Zaczyna się od dźwięków pianina, w tle gra Metamorphosis Glassa. To ulubiony utwór Bennetta, męża Niny, którego kobieta powinna kochać, a jednak nienawidzi go najbardziej na świecie. Ale musi udawać kochającą żonę, by dokonać zemsty na człowieku, który wszystko jej odebrał. Zniszczył jej życie, które miało wyglądać zupełnie inaczej. Razem z Pikem, jej przyjacielem z dzieciństwa, uknuła intrygę. Wtedy pojawia się Declan, mający być pionkiem w ich grze. Kobieta manipuluje, sieje dookoła fałsz, dla każdego z tych mężczyzn staje się inną osobą, inną postacią samej siebie. I wtedy sprawy brną zbyt daleko. A los? Nigdy nie jest łaskawy. A fatum, jak u Sofoklesa, musi się wypełnić.

Photo by Daniel Garcia on Unsplash

Bang nie jest moralną książką. Całkowicie kłóci się z moim poczuciem prawdy, dobrego postępowania w życiu i priorytetów. To jednak nie znaczy, że jest złe. Bang jest podróżą przez umysł kobiety od dzieciństwa aż po młodość, dojrzałość. Pokazuje jak przyjmuje podwójną tożsamość, dlaczego stała się taka jaka jest. Pokazuje jej złe, brudne, winne oblicze. Elizabet (Nina) najbardziej pragnie zemsty i zrobi wszystko, by ją otrzymać. Książka wstrząsa brutalnością i sugestywnością opisu, dosłownością, brakiem jakiejkolwiek cenzury. Ujawnia rzeczy, które rzadko kiedy wychodzą na światło dzienne.

Chociaż narracja prowadzona jest przez jedną kobietę, miałam wrażenie, że mam do czynienia z trzema. Raz z dawną Elizabeth, małą dziewczynką, a raz  z Niną, dojrzałą zbrukaną kobietą, nie liczącą się z niczyimi uczuciami, oszustką. Innym razem przebijała postać gdzieś po środku, nie wiedząca kim jest i czego chce. Płacząca, bojąca się. Uderza jej chęć niszczenia, siania zemsty. Powieść jest inna niż wszystko, co do tej pory czytałam, dzięki wniknięciu w tak chory i brudny umysł.

Declan, który z początku może wydać Wam się typową kreacją bohatera męskiego w erotykach, jest zupełnie inaczej poprowadzony. Seksowny, bogaty mężczyzna przyciąga Ninę jak magnes i z taką samą siłą ją odpycha, nieświadomie ją krzywdząc. Jestem pod wrażeniem jak E.K. Blair potrafiła złapać temat, żeby tak idealnie pokazać przemianę z beznadziei, wyłączenia się i znieczulenia w  odrodzenie, nadzieję, zapewnienie bezpieczeństwa i  ż y c i e.

"To jak potrzeba, której nie da się zaspokoić, bo nigdy nie masz dość. Jednego dnia idziesz przez życie myśląc, że wszystko jest w porządku - no, a przynajmniej na tyle w porządku, na ile to możliwe - aż tu nagle coś w tobie zaskakuje, po raz pierwszy kosztujesz miłości i zdajesz sobie sprawę, że przez całe życie umierałeś z głodu, ale sam o tym nie wiedziałeś, i że ta jedna osoba jest wszystkim, czego ci trzeba, żeby naprawdę czuć, że żyjesz."

Myślałam, że nigdy nie sięgnę w wieku osiemnastu lat po powieść, gdzie główni bohaterowie mają około trzydziestki. Jeśli macie te same uprzedzenia, odłóżcie je na bok. W Bang chodzi o e m o c j e, które są takie same, nieważne ile ma się lat. Wydaje mi się, że powieść powinna być jednak dozwolona osobom starszym, dojrzałym. Bang jest kontrowersyjne, mocne, pełne czerni. Seks nie jest przedstawiony w cukierkowy sposób, jaki znam z romansów dla nastolatek. Tutaj seksualność jest narzędziem do osiągnięcia celu. Czymś, czego Nina nie potrafi w sobie zaakceptować.

Czytając, miałam w głowie plątaninę myśli. Sama nie wiedziałam, które zachowania są prawdą, a które tylko wyuczoną grą. Bang pokazuje różne sposoby radzenia sobie z bólem - od wyłączenia, życia bez emocji, po chęć całkowitego sprawowania kontroli. Dużo tu niespełnionych marzeń. Wiem, że przedstawiłam książkę Blair jako ciemną, o mrocznej, pełnej cierpienia atmosferze... Ale nawet wśród tego, znajdują się chwile ukradzionego szczęścia, pełne pasji i nadziei. Chwile, z których nikt z nas za żadne skarby świata, by nie zrezygnował. Nawet Nina.

unsplash.com

Pełne przepychu, luksusu i kłamstw Bang nie polecam osobom o słabych nerwach. Ta książka wyprowadzi Was z równowagi. Sprawi, że zaczniecie się irytować z powodu postępowania bohaterów. Będziecie w myślach na nich krzyczeć. Mogą na koniec pojawić się łzy, bo zakończenie jest tak niesprawiedliwe, że aż serce boli... Nie mogę doczekać się kontynuacji, nie wiem czego się spodziewać.

Bang (Seria Czarny Lotos) - E. K. Blair, 400str., Wydawnictwo Niezwykłe

Za udostępnienie egzemplarza recenzenckiego przed premierą, serdecznie dziękuję Wydawnictwu Niezwykłemu!

PS Ostatnia szansa, żeby zgłosić się do rozdania! Do wygrania LOVE LINE KLIK

Komentarze

  1. Eeeej! Protestuję! Czemu do mnie ta książka jeszcze nie dotarła? :( Miała być tydzień/dwa przed premierą, a ani widu ani słychu, a ja ją chcę! Czym (poczta, kurier?) przyszła i kiedy? :(

    Pozdrawiam i zapraszam:
    Biblioteka Feniksa

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O właśnie listonosz mi przyniósł xD Idę czytać :D

      Usuń
    2. do mnie przyszła wczoraj pocztą, cały dzień czytałam hahah :DD

      Usuń
    3. Hahaha do mnie zawsze wszystko dociera z opóźnieniem :D

      Usuń
  2. NIe lubię tego typu książek - podziekuję ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Kurczę i kolejna pozycja od wydawnictwa Niezwykłego, którą mam wielką ochotę przeczytać. Mam wrażenie, że to wydawnictwo wydaje same perełki <3
    Zainteresowałaś mnie tą książką, chętnie ją przeczytam, bo mam teraz ochotę na jakąś ciężką, mroczną i brutalną historię. Zapowiada się naprawdę niezwykła historia. ;)
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Haha też sama mam takie wrażenie bo każdy ich chwali :p
      Polecam gorąco bo warto, jeszcze nie spotkałam się z taką książka! :)

      Usuń
  4. Ale mnie zaintrygowałaś. Lubię takie mocne i kontrowersyjne tytuły. Dobrze, że książka już czeka na półce na swoją kolej :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jestem ciekawa jak ty ją odbierzesz czy ci przypadnie go gustu ;)

      Usuń
  5. Po wielu lekturach powróciłam do romansów. Każdy dobry chętnie przyjmę! POCZYTAJ ZE MNĄ

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ciężko mi powiedzieć żeby Bang było typowym romansem, moim zdaniem to bardziej powieść psychologiczna :)

      Usuń
  6. Przyznam, że książka wydaje się interesująca, bo odniosłam wrażenie, że nie jest taka pozytywna jak inne i przez to może trochę bardziej prawdziwa, ale obawiam się, że może być trochę za mocna, więc zapiszę sobie tytuł i może kiedyś po nią sięgnę. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Prawdziwa... Hm, może faktycznie mogłoby się coś takiego wydarzyć a nawet jeśli nie to bohaterowie maja świetnie nakreslone portrety psychologiczne więc naprawdę polecam, jest mocna i łamie prawdy moralne :)

      Usuń
  7. Brzmi ciekawie, chociaż raczej nie dla mnie. Może kiedyś, jak poczuję się na nią gotowa, to przeczytam :)
    weronikarecenzuje.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ze swojej strony polecam, sięgnij jak będziesz miała dość neutralne nastawienie do ludzkich zachowań bo ta książka potrafi wstrząsnąć a nawet zniesmaczyć :)

      Usuń
  8. Niestety ta książka wydaje się zupełnie nie w moim stylu. :P Przede wszystkim nie czytam erotyków, więc podejrzewam, że "Bang" tylko by mnie irytowało.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dla osoby która szczególnie literatury erotycznej nie lubi, faktycznie Bang nie będzie zadowalające :)

      Usuń
  9. Książka z nutką tajemnicy. Na pewno po nią sięgnę, tylko tak dużo się teraz tego nazbierało, że nie wiem kiedy ;)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Brak czasu a co dopiero mówić o pieniądzach na książki :o

      Usuń
  10. Mam mieszane uczucia odnośnie tej książki. Nie mogę się zdecydować czy chcę czytać czy nie. Z jednej strony brzmi dość ciekawie, tak inaczej, ale z drugiej nie przepadam za takimi niemoralnymi powieściami, bo często denerwuje mnie zachowanie bohaterów. Nie potrafię do tego podejść z dystansem. Za bardzo się wczuwam ;)
    Nie mówie 'nie', ale muszę się jeszcze zastanowić.
    Pozdrawiam!
    houseofreaders.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeśli aż tak się wczuwasz w życie fikcyjnych postaci to może być ci ciężko bo główna bohaterka może porządnie wyprowadzić z równowagi, a dodatkowo końcówka jest wstrząsająca :)

      Usuń
  11. Brzmi ciekawie, ale nie wiem, czy sięgnę. Lubię książki z emocjami, może kiedyś trafi do koszyka :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Lubię takie książki, które wyprowadzają z równowagi :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Ja nie wiem, czy ją przeczytam. Z jednej strony chciałabym, ale z drugiej strony coś mnie od niej odpycha :/
    http://whothatgirl.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  14. Jako zatwardziała wielbicielka fantastyki rzadziej sięgam po literaturę innego typu, a do literatury kobiecej nigdy. Nie sięgnę więc i po "Bang", choć z Twojej recenzji wyłania się obraz całkiem ciekawego utworu. Cieszę się natomiast, że dostarczyła Ci ta książka dużo emocji:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A może warto czasem dać szansę czemuś innemu? Ja sama nigdy nie spodziewałabym się po sobie ze siegne po tak dojrzała literature kobiecą, A jednak... ;)

      Usuń
  15. Mam podobne odczucia i już nie mogę się doczekać kontynuacji:)
    https://slonecznastronazycia.blog/

    OdpowiedzUsuń
  16. Z jednej strony uwielbiam powieści, które wywołują we mnie przeróżne uczucia, ale z drugiej mam wrażenie, że nie polubiłabym się z główną bohaterką. Nie wiem, więc sama czy powinnam sięgać po akurat tę książkę, dlatego chyba zdam się na przypadek :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Główna bohaterka przechodzi pewnego rodzaju przemianę, pod koniec książki nawet da się ją lubić..chwile przed momentem kiedy wszystko się psuje :)

      Usuń

Prześlij komentarz

Drogi czytelniku!
Skoro tu dotarłeś, to znaczy (mam nadzieję), że przeczytałeś post powyżej i wiesz co komentujesz. Będzie mi bardzo miło jeśli co do treści komentarza trochę się wysilisz, bo na każdy z nich odpowiadam. Wszelkiego rodzaju dyskusje są bardzo mile widziane. :)
Twojego bloga także odwiedzę i jeśli przypadnie mi do gustu – pozostawię po sobie ślad.
Jeśli masz do mnie jakieś pytanie, to śmiało pytaj.
Kontakt: kinga.godowska@vp.pl
Dziękuję za wszystkie komentarze!