król uciekinier

Mówi się, że Kapitan schodzi na dno wraz ze swoim statkiem. Nie zostawia steru.
Tak samo Król nie powinien opuścić murów własnego zamku.
Co jednak zrobić w sytuacji, gdy jedynym możliwym rozwiązaniem jest ucieczka?


Okładka może zmylić. Owszem, akcja Króla Uciekiniera rozkręca się głównie za sprawą wprowadzonych do fabuły przez Jennifer A. Nielsen piratów, ale wydarzenia mają miejsce na lądzie, nie w morzu. Jaron, król Cathyi, którego poznałam dzięki lekturze Fałszywego księcia, musi zmierzyć się z kolejnymi przeszkodami. W walce nie tylko o tron, ale też spokój, bezpieczeństwo całego państwa. W krajach ościennych panują nieprzyjemne nastroje, a względny pokój w każdej chwili może zamienić się w wojnę.

Pamiętacie jak zachwycałam się pierwszym tomem? Jeszcze milszym zaskoczeniem był dla mnie fakt, gdy kontynuacja okazała się równie genialna. Może Trylogia władzy nie jest zbyt wyszukana, skomplikowana, nafaszerowana politycznymi i taktycznymi szczegółami, ale moim zdaniem to dobrze. Narrację prowadzi przecież chłopiec, co prawda, będący już królem, ale to wciąż bardzo młoda osoba! Dzięki temu wydarzenia opowiedziane są za pomocą prostego języka, tekst składa się głównie z dialogów i pędzącej akcji! Nie ma chwili oddechu i miejsca na nudę, kochani!


Jaron w tej części wykazuje się niezwykłą odwagą i odpowiedzialnością względem królestwa. Musi z powrotem stać się Sagiem, udawać chłopca z sierocińca. Wcielić się w postać zręcznego złodzieja i kłamcy, by przechytrzyć piratów. Książka mimo, że przedstawia szereg przeciwności losu, utrzymana jest w pozytywnym tonie - dopełnia tego zabawny główny bohater, wygłaszający kąśliwe uwagi, starający się być pozytywnym nawet w obliczu beznadziejnej sytuacji. Jaron jest niepokorny względem nikogo i niczego, rządzi się swoimi prawami. Dzięki temu jest niepowtarzalnym kompanem przygód, jakie oferuje czytelnikowi.

Strasznie mnie złości, że tom trzeci, wieńczący trylogię, nie został wydany w Polsce! Przecież to skandal, zwłaszcza że Wydawnictwo Egmont z tego, co wiem - nadal funkcjonuje. Poza tym, to trylogia z 2013 roku (dobra, The shadow throne zostało wydane w 2015)! Jak można wydać pierwsze dwa tomu i odmówić czytelnikom (i jednocześnie klientom!) poznania dalszej historii? Nieładne zachowanie, bardzo nieładne. 

Król uciekinier kończy się takim zdaniem, że... Aż chce się czytać dalej! Widzę też, że kontynuacja była bardziej dojrzała, pojawiło się rodzące uczucie między bohaterami, poczucie odpowiedzialność względem korony i związane z tym obowiązki. Spokój w Cathyi ważniejszy jest od indywidualnych uczuć władcy... I co ja mam teraz zrobić?

PS Czy jest takie słowo jak ZMILCZAŁEM? Występuję na 233 stronie i sama kilka minut zastanawiałam się, czy dobrze przeczytałam.

Król uciekinier - Jennifer A. Nielsen, 374str., Literacki Egmont

Komentarze

  1. A przede mną nadal pierwszy tom i naprawdę nie wie, kiedy uda mi się po niego sięgnąć. Ostatnio liczyłam, mam 50 książek do zrecenzowania, a jakieś 20 do mnie idzie. A moje półki jęczą...

    PS Istnieje takie słowo :D

    Pozdrawiam
    Biblioteka Feniksa

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wow :o ja bym tak chyba nie mogła bo wtedy odczuwalabym presję że nie dam rady przeczytać tego wszystkiego tak szybko jak powinnam :o
      PS dobrze wiedzieć :oo

      Usuń
  2. Niestety często tak bywa, że ostatni tom trylogii nie zostaje wydany o faktycznie, jest to skandal... Do dziś ubolewam nad ostatnim tomem "Niezwyciężonej" :( będę musiała poczytać o tej serii, bo brzmi całkiem ciekawie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niezwyciezonej nie znam ale łączę się z tobą w bólu <3

      Usuń
  3. Nie spotkałam się z tą trylogią i nie wiem, czy ją przeczytam ;)

    PS Zmiany w wyglądzie bloga? :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak mam nadzieję że na lepsze :D zmieniłam zdjęcia na duże bo sama zauważyłam że lubię je oglądać na innych blogach :p

      Usuń
    2. Ciężko mi powiedzieć, czy lepiej. Tobie ma się podobać :) Czasem trzeba przywyknąć ;)

      Usuń
  4. Chyba długo mnie tu nie było, bo sporo się zmieniło! :D
    Szkoda, że nie wydali ostatniego tomu tej serii i pewnie już tego nie zrobią, bo jak piszesz, drugi tom wydali w 2015 roku (czyli dość dawno... :/), będziesz sięgać po trzeci tom w innej wersji językowej? ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Podobają Ci się zmiany? :)
      Jeśli tylko uda mi się znaleźć anglojęzyczna wersję to spróbuję. Powinnam dać sobie z książką radę bo język powieści jest naprawdę prosty i nieskomplikowany :)

      Usuń
    2. Myślę, że te zmiany są w porządku! :D

      Usuń
  5. O, jakie zmiany u Ciebie :D Super :D
    Ale za tę pozycję tym razem podziękuję :D
    http://whothatgirl.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  6. Nie słyszałam o tej trylogii. Faktycznie, kiepsko, że nie wydano trzeciego tomu.

    OdpowiedzUsuń
  7. KOOOOOOOCHAAAAAAAM!!!! "Fałszywy książę" to jedna z najlepszych książek, jaka mi się przydarzyła! Co prawda czytałam ją dawno, dawno temu (ok, kilka lat to nie tak dawno, alem młoda i dla mnie to jest dawno xD), ale wciąż przywołuje miłe skojarzenia. I pamiętam imię głównego bohatera, a to jest w moim przypadku sukces! Z fabuły też coś niecoś kojarzę. A teraz mam ochotę sobie dwie części odświeżyć... Z tą trzecią częścią to straszne świństwo! Kiedyś nawet pisałam do wydawnictwa Egmont z pytaniem, czy mają w planach tłumaczenie, ale, kto by się spodziewał, nie otrzymałam odpowiedzi. A bardzo chciałabym wiedzieć, co było dalej. Pocieszyłam się tylko w ostatnim czasie, pobierając na Amazonie próbkę IIIcz. po angielsku, ale czytanie po ichniemu jest nie dla mnie. xD Przegapiłabym połowę faktów i sytuacji lub ślęczałabym ze słownikiem. Pozostaje nadzieja, że kiedyś to wydadzą w naszym pięknym języku.
    Poza tym łał, coś podoba się nam obu!! xD

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Haha faktycznie to nowość że obydwie chwalimy sobie fałszywego księcia :p też planowałam napisać do Egmont ale to chyba nie ma większego sensu.. Spróbuję przeczytać po ang jak tylko uporam się z egzaminami i w końcu będę miała wakacje ! :D

      Usuń
  8. Hmm... Mam wrażenie, że na dnie półek mam dwie książki tej Autorki z jakiejś promocji...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Sprawdź i powiedz mi czy to te! Jeśli tak to zachęcam do czytania !!

      Usuń

Prześlij komentarz

Drogi czytelniku!
Skoro tu dotarłeś, to znaczy (mam nadzieję), że przeczytałeś post powyżej i wiesz co komentujesz. Będzie mi bardzo miło jeśli co do treści komentarza trochę się wysilisz, bo na każdy z nich odpowiadam. Wszelkiego rodzaju dyskusje są bardzo mile widziane. :)
Twojego bloga także odwiedzę i jeśli przypadnie mi do gustu – pozostawię po sobie ślad.
Jeśli masz do mnie jakieś pytanie, to śmiało pytaj.
Kontakt: kinga.godowska@vp.pl
Dziękuję za wszystkie komentarze!