podróż do Transylwanii była początkiem nieszczęścia

Skazany na wieczną tułaczkę po świecie. 
Legendy i historię przekazywane z ust do ust na jego temat są znane wszędzie.
Nie starzeje się, a krew zapewnia mu wieczną młodość. 
Nie rzuca cienia i nie odbija się w lustrze. 
Siłą przewyższa wielu rześkich, dojrzałych mężczyzn.
Może przyjmować różną postać - być wilkiem, nietoperzem. Posiada też całkowitą władzę nad tymi stworzeniami.
Potrafi zmniejszyć się do mikroskopijnych rozmiarów i prześlizgnąć przez najmniejszą dziurkę. 
Może wejść wszędzie, jeśli w przeszłości chociaż raz został zaproszony do środka. 
Swoją moc traci, gdy wschodzi słońce. 

Nadejdzie we mgle, którą sam sobie stworzy... lub tworząc elementarnych pył, w świetle księżyca...

Unieszkodliwić go może czosnek, krzyż, drewniany naostrzony pal, hostia, gałąź dzikiej róży. 

Wampir. 
Hrabia Dracula, władca zamku i jego okolic w Karpatach.

O Draculi słyszał chyba każdy, nawet kompletny laik, nieinteresujący się literaturą. Od zawsze chciałam zapoznać się z prawdziwym obrazem niebezpiecznego, bezlitosnego krwiopijcy, bezwzględnego w stosunku do niewinnych ludzi. Nienasyconego wampira, będącego ucieleśnieniem zła, który dla życiodajnej krwi zrobi wszystko. Bram Stoker przedstawia nam właśnie taką wizję. Jego wampiry mrożą krew w żyłach, wzbudzają nienawiść i grozę, sieją spustoszenie. Wybierają najczystsze, najmniej skalane ofiary - dzieci, kobiety. Przeraża koncepcja potwora, którego nikt przez stulecia nie zdołał unicestwić. 

Bram Stoker o Draculi opowiada nam z perspektywy obserwatorów - w listach, telegramach, pamiętnikach, dziennikach, zapisach ustnych, znakach stenograficznych. Pokazuje jego niezwykłość, nieludzkość, strach jaki wzbudza. Mamy opis Draculi sporządzony przez Jonathana, uwiezionego w jego twierdzy. Mamy sprawozdania jego ofiar, jak dzień po dniu dokonuje się straszliwa transformacja. Wampiryczna choroba, której sprawcą jest Dracula. Wampir wykorzystuje też obłąkanego, zamkniętego w specjalistycznym ośrodku zoofaga. Dracula nie ma litości i z czystych, w powieści określonych niemalże mianem świętych, kobiet tworzy okrutne, rozpustne dziewki. Czytamy też zapisy osób, które ponad wszelką miarę kochają wybrane przez niego ofiary i muszą sobie radzić z bólem, którego inicjatorem jest Hrabia... Wtedy rozpoczyna się polowanie.

Dracula nie ma żadnego seksualnego wątku, żadnej seksualnej wzmianki, a jednocześnie powieść nafaszerowana jest ukrytym erotyzmem. Pakt przekazywania sobie krwi, odurzająca hipnoza na chwilę przed ukąszeniem, przypominająca niezwykły sen - możemy przyrównać do bardzo intymnej sceny miłosnej. Opisy wampirów wyzwalają naprawdę dużo emocji, są barwne i emanują zmysłowością, co wydaje się być sprzeczne z naszymi odczuciami względem monstrum, które budzą lęk, nienawiść, ohydę. 

Mogłabym na pewno ponarzekać na przesadę notowania każdego, najmniejszego szczegółu w dziennikach prowadzonych przez bohaterów. Kręcić nosem na mniej wciągające części książki, przypomnieć o znużeniu, z którym czasami nie mogłam wygrać i odkładałam książkę na bok, zwłaszcza na początku lektury. Mogłabym... Ale myślę, że nie ma to większego sensu, bo Dracula jest na tyle kultową lekturą, znanym horrorem wszech czasów, że wypada go znać. Po pokonaniu pierwszych trudności, zatraceniu się w tekście i przyzwyczajeni do stylu, jakim posługuje się Stoker - opowieść o pradawnym wampirze w pewien sposób zachwyca, wciąga i wbija w fotel. 

Dracula - Bram Stoker, Wydawnictwo Alfa, str.561

Komentarze

  1. Dawno nie czytałam "wymagających" książek. Jeśli uda mi się znaleźć Draculę chętnie przeczytam.
    POCZYTAJ/ ZE MNĄ

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Myślę że w każdej bibliotece Drakula będzie :)

      Usuń
  2. Ten klasyk ciekawi mnie od dawna! Zazdroszczę Ci, że przeczytałaś "Draculę". Ja od dawna planuję. Będę musiała nabyć własny egzemplarz <3

    Pozdrawiam,
    Książkowa Przystań

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Myślę że taką powieść warto mieć na półce koniecznie podziel się jakie wrażenie Drakula wywarł na tobie! :)

      Usuń
  3. Tyle osób chwali, poleca, zachęca a mnie nigdy nie "kusiło" aby ją przeczytać ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dlaczego, nie twoja tematyka? :(

      Usuń
    2. Nigdy nie "szalałam" za wampirami i im podobnymi. Poza tym "nie ufam" takim książkom...

      Usuń
    3. Nie ufasz? Co masz na myśli?

      Usuń
    4. To raczej nie jest temat do pisania na forum ;)
      Do takich książek mnie nie ciągnie ;)

      Usuń
  4. "Dracula" od pewnego czasu mnie kusi, jednak jestem bardzo strachliwa i byle co jest mnie w stanie przerazić, więc etykietka horror jakoś mnie nie przekonuje :D Chociaż czasem jest tak że trzeba "poczuć" dany tytuł i przeczytać go w odpowiednim momencie swojego życia, więc może i tym razem ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wydaje mi się że kiedyś mianem horroru określano co innego niż teraz, Drakula jest inny niż współczesne horrory skupia się na emocjach i kiedyś wampir wywoływał strach obecnie wydaje się być przegadanym motywem i nikogo by nie przestraszył :/
      Tak książka musi trafić w odpowiedni okres naszego życia o czym niejednokrotnie już się przekonałam :)

      Usuń
  5. Bardzo chętnie sięgnę. Już od dłuższego czasu ostrzyłam sobie na ,,Draculę" ząbki, a recenzja jeszcze mnie w tym utwierdziła. Następnym razem w miejskiej bibliotece poszukam :) Czytałam już ,,Frankensteina" Mary Shelley (i polecam, momentami trochę się dłuży czy może drażnić nadmierną egzaltacją - w końcu romantyzm! - ale to kultowa książka i właściwie genialna), teraz czas na drugą kultową postać horroru. Nawet, jeśli dziś już trochę trąci myszką i nie wywołuje takiego strachu - to są korzenie współczesnej fantastyki, podwaliny gatunku. A takie książki warto znać :)
    Pozdrawiam ciepło!
    P.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie znam frankensteina dziękuję że mi o nim przypomnialas! Zgadzam się z tobą w zupełności te historie są kultowe i zainspirowały bardzo wielu ludzi od nich zaczął się cały urok "bania się" i strachu więc trzeba je znać ;)

      Usuń
  6. Kupiłam wersję z Barnes&Noble, gdyż pierwsze spotkanie z Draculą chcę przeżyć w języku oryginalnym, ale na razie jeszcze się za nią wzięłam, bo trochę mnie przeraża swoimi rozmiarami;) Na pewno jednak prędzej czy później zanurzę się w historię o najsłynniejszym wampirze zachodniego świata.
    :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O kurcze podziwiam! ja bym w życiu nie wzięła się za Drakule w oryginale :o

      Usuń
  7. Mimo że wiele osób poleca, to jednak nie dla mnie! Po pierwsze, to trochę mnie przeraża ta książka. :D Nie, w życiu bym się nie skusiła, przepraszam! :)
    potegaksiazek.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie ma za co przepraszac w końcu nie wszystko jest dla każdego! ;)

      Usuń
  8. Myślę, że sięgnęłabym po Drakulę, choćby z czystej ciekawości :D

    OdpowiedzUsuń
  9. "Dracula" jest rzeczywiście kultową lekturą i pewnie wielu współczesnych twórców w taki czy inny sposób się nim inspirowało, dlatego chciałabym kiedyś sięgnąć po tę książkę. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam nadzieję że zrobisz to w bliższej przyszłości i podzielisz się że mną swoimi wrażeniami ;)

      Usuń
  10. Ej, kolejna naprawdę świetna recenzja! Ja już podczytywałam tę książkę wiele lat temu na wakacjach, ale wtedy byłam na nią chyba trochę za młoda (a może nie te warunki do czytania?) i marzę o tym, żeby do niej powrócić, dać jej jeszcze jedną szansę i zobaczyć co się wydarzy. ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Aj dziękuję :* tak możliwe że do Drakuli trzeba "dorosnąć" a lektura jest dość wymagająca więc gorące słońce chyba nie ułatwia skupienia ;p

      Usuń
  11. Muszę koniecznie po nią sięgnąć :)

    Obserwuję :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Uwielbiam historie o Draculi. Pamiętam jak byłam mała i raz oglądałam taki jeden z pierwszych filmów o nich to byłam nim szczerze oczarowana :D
    http://recenzentka-doskonala.blogspot.com/2018/06/buntowniczka-z-pustyni-alwyn-hamilton.html

    OdpowiedzUsuń
  13. Akurat tak się składa, że też ostatnio czytałam tę książkę, ale w tym pięknym wydaniu ilustrowanym od Vespera, genialne jest <3
    A sama książka? Świetna. Czytałam ją z dwa miesiące, ale dlatego, że nie chciałam kończyć. Genialny klimat i cudowna atmosfera.
    Zgadzam się całkowicie.
    Pozdrawiam ciepło :)
    Niekulturalna Kasia

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czytałam twoja recenzje i widziałam zdjęcia - twoja zasługa w tym że sięgnęłam po Drakulę ;)

      Usuń
  14. Tym razem odpuszczę, nie mój klimat :D

    OdpowiedzUsuń
  15. Miałam podobne wrażenia. Trudno psioczyć na taki klasyk. Książka miała swoje minusy, ale na pewno warto ją znać. Mimo pewnych trudności w czytaniu, nie żałuję, że się za nią zabrałam :)
    Ja teraz przymierzam się do Frankensteina, ale coś kiepsko mi idzie ;)
    Pozdrawiam!
    houseofreaders.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Już zaczęłaś czy jeszcze nie? Ja frankensteina też muszę poznać :)
      To prawda ciężko skrytykowac klasyk bo to samo ze sobą się kłóci. Anna karenina średnio mi się podobała i dziwnie było mi pisać o niej niepochlebne słowa ;]

      Usuń
    2. Jeszcze nie zaczęłam, dopiero się czaję ;)
      Anna Kareninę" również chciałabym przeczytać, ale myślę, że prędzej się zabiorę za "Przeminęło z wiatrem". Jestem baaaaardzo to tyłu jeśli chodzi o klasyki :/

      Usuń
    3. Przeminelo z wiatrem to moja absolutnie ukochana ulubiona książka (stoi na piedestale wraz z wichrowymi wzgórzami) !! :D z całego serca polecam wiem że gruboscia może przerazic ale naprawdę warto!! :)

      Usuń

Prześlij komentarz

Drogi czytelniku!
Skoro tu dotarłeś, to znaczy (mam nadzieję), że przeczytałeś post powyżej i wiesz co komentujesz. Będzie mi bardzo miło jeśli co do treści komentarza trochę się wysilisz, bo na każdy z nich odpowiadam. Wszelkiego rodzaju dyskusje są bardzo mile widziane. :)
Twojego bloga także odwiedzę i jeśli przypadnie mi do gustu – pozostawię po sobie ślad.
Jeśli masz do mnie jakieś pytanie, to śmiało pytaj.
Kontakt: kinga.godowska@vp.pl
Dziękuję za wszystkie komentarze!