Mężczyźni, którzy nienawidzą kobiet

18 % SZWEDZKICH KOBIET DOŚWIADCZYŁO CHOĆ RAZ GROŹBY ZE STRONY MĘŻCZYZNY 

"Dziennikarz czasopisma Millennium Mikael Bloomkvist został w piątek rano skazany na trzy miesiące więzienia za zniesławienie przedsiębiorcy Hansa-Erika Wennerstroma. (...) Oprócz kary pozbawienia wolności sąd orzekł, że Mikael Blomkvist ma zapłacić poszkodowanemu 150 tysięcy koron tytułem zadośćuczynienia."

To ten wyrok przyciągnął uwagę właściciela koncernu, Henrika Vangera, który postanawia złożyć dziennikarzowi nietypową propozycję, oferując sowite wynagrodzenie. 
Mikael Blomkvist zaczyna pisać rodzinną kronikę Vangerów, grzebać w ich przeszłości, by dowiedzieć się co stało się z zaginioną w latach '60 Harriet
Towarzyszy mu Lisbeth Salander, dokonała researcherka i genialna hakerka. 
Przy okazji rozwiązywania zagadki z przeszłości, narażają się na niebezpieczeństwo i wpadają na zaskakujący t r o p... 
Okazuje się, że wszystko zostaje w rodzinie.


Millennium zna chyba każdy, zwłaszcza, że po śmierci Stiega Larssona, który nie zdążył dokończyć cyklu, historia zyskała ogromny rozgłos, sprzedając się w milionach egzemplarzy. Sama o Millennium słyszałam niezliczone zachwyty, postanowiłam więc sprawdzić na własnej skórze ile w nich jest prawdy. Musicie wiedzieć, że ja nie sięgam po kryminały z krwi i kości, takie mocne z prawdziwymi zagadkami, zdarzało mi się czytać jedynie jakieś nastolatkowe twory, których kryminałami nazwać nie można.

I tak Mężczyźni, którzy nienawidzą kobiet zaskoczyli mnie. Bo gdybym sięgnęła po tę książkę parę lat temu, prawdopodobnie odłożyłabym ją na półkę, nie rozumiejąc o co w niej chodzi i uważając za nudną. Millennium skupia się na dziennikarskich porachunkach, biznesie i mediach, przy okazji łapiąc tajemniczą zagadkę z przeszłości - zaginięcie Harriet Vanger, niemal czterdzieści lat bezowocnych poszukiwań. Poznawanie kolejnych części układanki jest naprawdę fascynującą przygodą, próba łączenia elementów pozwala poruszyć szare nieużywane komórki, a brudna strona rodziny Vangerów wychodząca na jaw dodaje nowych pytań bez odpowiedzi, tworząc skomplikowaną sytuację i moralny konflikt zatrudnionego dziennikarza.

46 % SZWEDZKICH KOBIET CO NAJMNIEJ RAZ DOŚWIADCZYŁO PRZEMOCY ZE STRONY MĘŻCZYZNY

Książka ma ponad 600 stron, a ja pochłonęłam ją w zaledwie 3 dni. Fakt, że jest to pierwszy kryminał jaki zdecydowałam się przeczytać, dodatkowo zadziałał tutaj na korzyść. Byłam zdziwiona swoją przeogromną chęcią dowiedzenia się rozwiązania jak najszybciej i równie zaskoczona gdy niespodziewanie wszystko wyszło na jaw. Skonstruowana przez Larssona intryga zasługuje na najwyższą notę.

Największym minusem jest postać Mikaela, jego rozwiązłego trybu życia nie akceptuję i dlatego jego postać łączy się w mojej głowie z oczywistym niesmakiem. Facet najchętniej zostawiałby spermę gdzie popadnie, wchodzi w jakiś dziwne-chore układy rodem z dark erotic. Ja bym zwyczajnie się brzydziła takiego typa, tym bardziej nie spodobała mi się rodząca zażyłość między nim a Lisbeth, która jest bohaterką świetną (a ja zawsze miałam słabość do wyróżniających się wyglądem, otatułowanych jednostek). Lisbeth ciekawi, jest nieszablonowa, jej zachowania zawsze wzbudzają wątpliwości, a kierujące nią motywy domagają się rozwiązania przez Czytelnika. To gwarantuje świetną zabawę i przyjemność z lektury. 


92 % SZWEDEK, KTÓRE DOŚWIADCZYŁY PRZEMOCY SEKSUALNEJ, NIE ZGŁOSIŁO TEGO NA POLICJĘ

Mężczyźni, którzy nienawidzą kobiet to bardzo dobry wstęp, trzymająca w ciągłym napięciu historia, od której nie sposób się oderwać (sprawdzone - udowodnione). Zachwyca to, że przez większość czasu nie dostajemy żadnych poszlak, żadnych konkretnych podpowiedzi czy faktów, a mimo to Millennium pochłania i nie chce wypuścić ze swoich szpon. Nie patrzcie na to, co napisałam o dawcy spermy, zaspokajaczu kobiecych zmysłów, idealnym kochanku Kellym, tylko czytajcie! Naprawdę akcja potrafi przykryć jego postać i pozwolić należycie cieszyć się lekturą! No i jest Lisbeth, a ona ratuje wszystko, przejmie dowodzenie gdy Mikael wyprowadzi Was z równowagi!

Mężczyźni, którzy nienawidzą kobiet (Millennium #1) - Sieg Larsson, 634str., Media Rodzina

Komentarze

  1. Ten tytuł i okładka książki są mi znajome, ale nie czytałam... gdzieś widziałam i słyszałam ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Temat książki trudny i ważny. Chętnie bym ją przeczytała :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Jeśli tylko będę miała taką możliwość, przeczytam tę książkę. 😊

    OdpowiedzUsuń
  4. Czytałam i również należę do grupy, która się tą książką, jak i dwoma pozostałymi zachwyca. Świetnie skonstruowana fabuła, ciekawi bohaterowie, no i fascynująca zagadka, wszystko to układa się we wspaniałą całość. Życzę miłego czytania dalszych przygód Lisbeth!:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Mnie ta seria kusi już od kilku lat i sama nie wiem dlaczego jeszcze jej nie przeczytałam. :D Cały czas jest na mojej liście, więc powinnam w końcu się za nią zabrać, bo przecież lubię takie klimaty. :D

    OdpowiedzUsuń
  6. Czytałam całą trylogię Larssona już jakiś czas temu i byłam zachwycona, mimo czasem brutalnych opisów... Teraz mam zamiar przeczytać te dwie książki będące kontynuacją Millenium, napisane przez innego autora, zapomniałam ich tytułów ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja nie wiem czy sięgne po te innego autora, zależy jak duży niedosyt po larssonie pozostanie ;>

      Usuń
    2. W sumie Larsson w pewnym sensie zamknął swoją trylogię... Ale jestem ciekawa co ten drugi autor (cały czas nie pamiętam jego nazwiska ;)) wymyślił.

      Usuń
  7. Mnie również "Mężczyźni, którzy nienawidzą kobiet" przypadli do gustu. W kryminałach właśnie to lubię, gdy cały czas człowiek się zastanawia, jak to wszystko ma się rozwiązać. Słyszałam, że druga część ma być lepsza, bo główną bohaterką jest Lisbeth, a nie Mikael. Ta kontynuacja jest zresztą w moim TBR-rze na 2018 rok, więc na pewno niedługo ją przeczytam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. och, jak dobrze wiedzieć bo Mikaela strasznie nie lubię, brr! cóż, szykuje się cudo! :D

      Usuń
  8. Bardzo ciekawa recenzja. Sama chciałam się zabrać kiedyś za ,,Millenium", ale jakoś mnie nie ciągnęło, bo za kryminałami nie przepadam, a jeśli już jakieś czytam to tylko takie ,,słabsze". Mimo wszystko zaintrygowałaś mnie i jak kiedyś gdzieś dopadnę pierwszy tom tej serii to zobaczę, czy styl autora mi podpasuje :)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O super że udało mi się ciebie zachęcić, dziękuję! ':) Millennium naprawdę jest warte uwagi, dobry kryminał z krwi i kości 😊

      Usuń
  9. To może dziwne, ale mam bardzo pozytywne wspomnienia związane z tą lekturą, a przecież to kryminał. Po prostu czytałam kilka lat temu i świat Millennium wciągnął mnie na tyle, że czytałam z wypiekami na twarzy każdy tom.

    OdpowiedzUsuń
  10. Czytalam wszystkie :) Uwielbiam :)

    Pozdrawiam :)
    https://zksiazkanakanapie.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  11. Naprawdę wydaje się być ciekawa :D
    http://whothatgirl.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  12. Od dawna mam ją na liście "do przeczytania", zawsze stała obok Camilli Lackberg i jej kryminalnej sagi i jak za Lackberg się zabrałam i pochłaniam jej książki ( to mi przypomniało, że kolejna tylko czeka!) to Larsson zawsze jest odkładany na później. Przeczytam na pewno, pytanie tylko kiedy ;)
    PS Też denerwują mnie tacy ogierzy jak Mikael, ale myślę że jestem w stanie to przeboleć :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Camilli Lackberg nic jeszcze nie czytałam, ale dokładnie jak ty - na pewno przeczytam, ale nie wiem kiedy hah 😅
      PS podobno tylko w tym tomie tak dużo jego seksualnych podbojow, bo w drugiej narracja ma być z innej perspektywy więc WARTO PRZEBOLEC 💖

      Usuń
  13. Na ogół nie czytam tego typu książek, ale zawsze mnie intrygowały fakty i Twoja recenzja mnie zachęciła. Któregoś dnia może po nią sięgnę :)

    sunreads.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  14. A ja ci zdradzę, że wystarczyło parę stron, abym... sobie odpuściła. Totalnie nie umiałam wczuć się w tę książkę, przez co tak mnie męczyła, że postanowiłam przerwać lekturę. I już nigdy więcej do niej nie powróciłam, bo wiem, iż przeżyłabym to samo. Jednak najważniejsze, że Tobie przypadła do gustu! ;)
    Pozdrawiam!
    DEMONICZNE KSIĄŻKI

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A ile stron udało Ci się przeczytać ? Wiesz, ja z początku też do końca się nie mogłam wczuć, ale potem poszło z górki 😊

      Usuń
  15. Z chęcią przeczytam, bowiem sprawa zaginięć jest mi bliska - jak i w literaturze, jak i w kinie. Wprawdzie początkowo myślałam, że piszesz o jakimś ważnym i wstrząsającym światem artykule, a się okazuje, że to książka dosyć wysokich lotów. Podoba mi się to imię Lisbeth, bardzo oryginalne i eleganckie.
    W przyszłości sięgnę po tę książkę, trzeba Twojego bloga dodać do zakładek, by tytułu powieści nie zapomnieć :)
    Życzę kolejnych niesamowitych lektur! Pozdrawiam bardzo serdecznie i życzę wielu pomysłów w pisaniu bloga! :) O ile mogę dać reklamę mojego bloga: blogomoichzainteresowaniach.blogspot.com
    Emma ♥

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Haha nie miałam pojęcia że początek posta sprawia takie wrażenie.
      Wierzę na słowo i mam nadzieję że i tobie millenium przypadnie do gustu (tak bardzo jak imię Lisbeth😁😁)
      Na bloga zajrzę, pozdrawiam serdecznie 😘

      Usuń
  16. Z chęcią przeczytałabym tą ksiazke:)

    OdpowiedzUsuń
  17. Moja trylogia Millenium nadal czeka na półce na przeczytanie. Jakiś mam taki lęk, że albo mi się nie spodoba lub odwrotnie będę tak zachwycona, że będę żałować iż przeczytałam je i to koniec :(
    Pozdrawiam serdecznie,
    papierowalowczyni.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Haha też mam tak z jedną powieścią, nie chce jej przeczytać bo wiem że to będzie nieodwolalny koniec mojej przygody z danym pisarzem, bo śmierć już więcej nie pozwoliła napisać. Zazdroszczę posiadania całej trylogii na półce 😍😍😍

      Usuń
  18. Też w kilka dni pochłonęłam tę książkę. Bardzo mi się ona spodobała. ;D
    Lisbeth jest genialną postacią, a o Mikaelu dobrze napisałaś. XD
    Jools and her books

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Drogi czytelniku!
Skoro tu dotarłeś, to znaczy (mam nadzieję), że przeczytałeś post powyżej i wiesz co komentujesz. Będzie mi bardzo miło jeśli co do treści komentarza trochę się wysilisz, bo na każdy z nich odpowiadam. Wszelkiego rodzaju dyskusje są bardzo mile widziane. :)
Twojego bloga także odwiedzę i jeśli przypadnie mi do gustu – pozostawię po sobie ślad.
Jeśli masz do mnie jakieś pytanie, to śmiało pytaj.
Kontakt: kinga.godowska@vp.pl
Dziękuję za wszystkie komentarze!