maybe we meet again

Pisałam o The 100 w 2016 roku, od tamtej pory dużo się zmieniło. W serialu się porządnie namieszało i przybyły dwa sezony. I chociaż Setka miała swoje wzloty i upadki, nudny początek pierwszego sezonu, przez który myślałam, że nie da się przebrnąć... Przekombinowane sceny, moje chwile zwątpienia, złość na zachowanie bohaterów, a nawet irytacja na wybory podejmowane przez twórców.
To wszystko było.
I jak źle i niedobrze by nie było, zawsze wracałam. Zawsze.
W końcu oglądałam od początku, szukałam wiadomości o następnych sezonach, czekałam... Na nową serię, na nowy odcinek z tygodnia na tydzień.


I mimo, że historia lubi się powtarzać, a wyobraźnia ludzka (twórców) jest ograniczona... 

5 sezon zaskakuje i od początku uderza. 

Nie dostaniecie tutaj opisu 5 sezonu ani spojlerów, bo nie to jest moim celem.

Moim celem jest zachęcenie Ciebie, tak, Ciebie, Czytelniku do tego, żebyś po prostu odpalił ten serial, jeśli nadal tego nie zrobiłeś.

Chcesz wiedzieć o czym to jest?
Setka niepełnoletnich przestępców zostaje zesłana na Ziemię i musi walczyć, by przeżyć.

Z początku młodzieżowa, naiwna produkcja zamienia się w coś więcej...
Walka o przetrwanie, wojna, poświęcenie - to coś, co sprawia, że za każdym razem nie mogę oderwać oczu od ekranu.

you are wonkru or you are the enemy of wonkru 


5 sezon to ogromna metamorfoza Octavii (małe wyjaśnienie - to moja absolutnie ulubiona postać). Po śmierci kogoś bardzo jej bliskiego, kobieta gubi siebie, zaczyna lubić w ł a d z ę
Red Queen, Bloodreina, Queen of Death. 
Uderza zmiana, uderza czarna pustka obecna w oczach aktorki. 
Wielki szacun, bo mnie Marie Avgeropoulos przekonała, a przecież w pierwszym sezonie patrzyłam na nią z irytacją. 

Scena przed lustrem, kiedy Bloodreina smaruje swoją twarz krwią...


Scena, kiedy Bloodreina siedzi na tronie, obserwując Arenę, gdzie tylko jeden więzień może wygrać i żyć.
Scena, gdy Octavia zaczyna uczyć Madi, młodą nowicjuszkę. 
To zapiera dech w piersiach, przynajmniej u mnie. I dla takich scen uwielbiam ten serial, bo wywołuje we mnie emocje, których żaden inny obraz nie był w stanie wywołać nigdy wcześniej.


5 sezon był tak zajebisty, że niejednokrotnie miałam ochotę włączyć od początku, od pierwszego odcinka, żeby przeżyć tę historię jeszcze raz. Żeby przypomnieć sobie dokładnie wszystkie wcześniejsze wydarzenia. Żeby jeszcze raz poczuć tę walkę o życie, zobaczyć trudne wybory, zmierzyć się ze zdradą, niebezpieczeństwem i śmiercią.

I tutaj było wszystko. 
Nie tylko walka o dolinę, ale też w tym samym czasie rozgrywająca się wojna domowa. 
Ciągłe zmiany zdania, szukanie tej "dobrej strony" po której powinniśmy stać. 
Walka z uzależnieniem. Zachowania, które wcale nie są ludzkie. 
Traktowanie ludzi jak zwierzęta, zakładanie im obroży, będącej narzędziem tortur. 
Miłość do dziecka, dla którego jesteśmy w stanie zrobić wszystko. Dziecko, od którego zależy życie ludzkiej rasy. 
Wybór pomiędzy diabłem a szatanem.
W takim świecie nie ma miejsca na szczęście, nie ma miejsca na dzieci, brak miejsca na miłość.



Co prawda końcówką byłam delikatnie zawiedziona, szykowali taka rozpierdówkę przez dziesięć odcinków, żeby później było dość... przewidywalnie. Co prawda, ostatnie 5 minut w kosmosie trochę mi to zrekompensowało, ale i tak... zobaczymy jak będzie w 6 sezonie. Jak odnajdą się w nowej rzeczywistości. Jak będzie wyglądała...
Mimo to, jest to zdecydowanie dobra zapowiedź, dobre perspektywy, szykują się nowe zaskoczenia.
W poprzednich sezonach zawsze umierała jakaś znacząca postać, tutaj twórcy obeszli się z fanami dość łagodnie. Boże, co ja gadam.... przecież umarły dwie osoby, no tak. Ale jeszcze to jakoś do mnie nie dociera. I był to inny rodzaj śmierci. Taki, który wydaje się naturalny i ludzki w porównaniu z wcześniejszymi masowymi mordami. 


Jeśli chcesz zobaczyć do czego zdolni są ludzie
Co potrafią zrobić, by przetrwać
By ocalić swoją rodzinę i przyjaciół
Jak daleko są w stanie się posunąć
Jeśli chcesz zobaczyć, że nawet najtwardsze granice
można przekroczyć
Obejrzyj The 100


Komentarze

  1. Słyszałam o tym serialu, ale nie wiedziałam, że jest aż tak dobry. Z chęcią go obejrzę, ale na razie zabiorę się za seriale, które już od dawna chciałam obejrzeć, np. The Young Pope albo Black Mirror. ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. A ja nie słyszałam o tym serialu. Nie mam niestety zbytnio czasu na nowe produkcje.

    OdpowiedzUsuń
  3. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dopiero u Ciebie na blogu usłyszałam o tym serialu. Wcześniej nie wiedziałam, że taki istnieje ale ja naleze do osób "nieserialowych" ;)

      Usuń
  4. Z serialami mam tak, że po mniej więcej piątym do ósmego epizodzie przestaję je oglądać, dlatego coś, co ma pięć sezonów, znajduje się daleko poza moimi możliwościami. Podoba mi się natomiast to, że obecnie jest ich tak duży wybór i w tak wielu gatunkach, że każdy może coś dla siebie dobrego znaleźć:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Ostatnio rzadko oglądam seriale, ale jak będę miała trochę więcej czasu to może zerknę właśnie na ten. :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Czytałam dużo pozytywów o tym serialu :) Może kiedyś obejrzę, bo póki co to ja na bieżąco oglądam za dużo serialów xd
    http://whothatgirl.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  7. Kurcze!! Kiedyś oglądałam pierwszy sezon, była w siódmym niebie, a potem musiałam czekać na 2 i zapomniałam o tym serialu... muszę do niego wrócić!

    OdpowiedzUsuń
  8. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  9. Coś mnie ten serial nie przekonuje. Robi wrażenie kolejnej produkcji w stylu akcji, by wypełnić do końca wymagania "klientów" i zapłacić wymierzoną kwotę. Ameryka jednym słowem. Nie zmienia się.
    Seriali nie oglądam, jakoś zaczęłam "Stranger Things", lecz aktorsko ten serial jest po prostu grany przez dzieci.
    Pozdrawiam z nadzieją na kolejne dobre seanse!
    Emma ♥

    blogomoichzainteresowaniach.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też zaczynałam stragner things i poczułam się za stara na ten serial hahaha 😂😂😂😂

      Usuń
  10. Ja należę do mniejszości, której podobały się pierwsze dwa sezony tego serialu. Jak dla mnie twórcy postawili w kolejnych seriach na schematyczność, przewidywalność i powtarzalność, przez co nie potrafiłam się wciągnąć w produkcję. Obawiam się, iż szósty sezon również mnie zawiedzie, choć mam nadzieję, że się mylę ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mi też się pierwsze dwa sezony podobały (oprócz pierwszych 6/7 odcinków pierwszj serii), potem się świetnie akcja rozkrecila 💖 może z szóstka nie będzie tak źle, bądźmy pozytywnie nastawieni 💖

      Usuń
  11. Słyszałam już o tym serialu i raczej byłam do niego sceptycznie nastawiona, ale jak widzę bardzo Ci się spodobał, więc może jednak się skuszę! :P

    OdpowiedzUsuń
  12. OMG!!! <333 To było takie dobre <3 Monty i Harper - kurczę nie mogę w to uwierzyć, ale byli szczęśliwi i taki był ich wybór - będzie mi ich bardzo brakować. :'(
    Marie mistrzowsko zagrała Blodreinę i o ile czasem mocno mnie irytowała, tak rozumiem jej zachowanie i wcale jej się nie dziwię - po tym wszystkim co przeszła w bunkrze, ile poświęciła dla Wonkru, całkowicie rozumiem jej postawę.
    No i "my brother, my responsibility" - kurczę rozwaliła mnie ta scena i te słowa O. <33 Kilka razy płakałam podczas tego sezonu, najbardziej przy finale i tej ostatniej scenie. <3
    Dalej liczę na Bellarke i czuję, że oni będą w końcu razem. :)
    Wgl ta scena w finale kiedy wszyscy biegną aby zdążyć na statek i ta muzyka w tle - cudooo! <3
    Masz stu procentową rację - ten serial równa się olbrzymie emocje, jakich nie doświadczy się nigdzie indziej. <3
    No, wyszedł trochę chaotyczny komentarz, ale do tej pory nie potrafię się otrząsnąć po tym finale (chociaż i tak finał 4 sezonu bardziej mi się podobał). <3 Byle do 6 sezonu! Coś czuję, że bedzie genialny - twórcy mają spore pole do popisu. :)
    Pozdrawiam!
    https://recenzjeklaudii.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mi też, byli kochani i Monty miał tak dużo nadziei i był taki pomysłowy 💔
      Ja na bellarke straciłam niedzieje, Clarke i bellamy tworzą dobry team ale już ich tak nie shipuje jak w pierwszym sezonie
      Faktycznie, mają duże pole do popisu i mam nadzieję że to wykorzystają 💕💕
      Ta scena kiedy Octavia mówi bellamiemu you are wonkru or you are the enemy of wonkru trzymając jego twarz również jest genialna, pamietam że przy oglądaniu aż wstrzymałam oddech hha 💖

      Usuń

Prześlij komentarz

Drogi czytelniku!
Skoro tu dotarłeś, to znaczy (mam nadzieję), że przeczytałeś post powyżej i wiesz co komentujesz. Będzie mi bardzo miło jeśli co do treści komentarza trochę się wysilisz, bo na każdy z nich odpowiadam. Wszelkiego rodzaju dyskusje są bardzo mile widziane. :)
Twojego bloga także odwiedzę i jeśli przypadnie mi do gustu – pozostawię po sobie ślad.
Jeśli masz do mnie jakieś pytanie, to śmiało pytaj.
Kontakt: kinga.godowska@vp.pl
Dziękuję za wszystkie komentarze!