Nędznicy

Myślę, że każda w miarę obeznana z literaturą światową osoba, kojarzy ogromną francuską powieść, jaką są Nędznicy. Pleciona przez Victora Hugo historia biegnie wgłąb Francji, przedstawiając nam po kolei sylwetki nędzników.
Zaczynamy od Jeana Valjeana, skazanego na galery za kradzież bochenka chleba. Jego losy splatają się z losami biskupa, który jako jedyny postanawia okazać mu serce. To całkowicie go zmienia.
Następnym obrazem jest samotna kobieta, która porzucona przez miłość swojego życia, musi wychowywać córkę sama.
Ich losy silnie splatają się ze sobą, a kolejne wydarzenia przedstawiają nam ich ogromną metamorfozę.


Jeśli zdarza Wam się do mnie zajrzeć od czasu do czasu, łatwo zauważyć, że jak na swój dość młody wiek, przeczytałam już dużo powieści określanych mianem klasyki i niektóre były naprawdę wymagające i ciężkie. Jednak oprócz W poszukiwaniu straconego czasu Marcela Prousta, moje doświadczenia literackie przebiegały stosunkowo bezboleśnie. I nie sądziłam, że kiedykolwiek to powiem, ale Hugo wymęczył mnie tysiąc razy bardziej niż niekończący się strumień świadomości Prousta.

To ciężka powieść i nie będę ukrywać, że dwudziestostronicowy opis bitwy pod Waterloo dobiłby mnie, gdyby nie zrobiły tego wcześniejsze kilkadziesiąt stron patriotyczno-społecznych rozważań autora. Victor Hugo skrupulatnie analizuje strukturę Francji, opowiada jej historię z najdrobniejszymi szczegółami i tym samym przygniata czytelnika ogromem informacji. I niestety, dla osobnika takiego jak ja, który na historii zawsze wolał wegetować niż uważać, ten opis podany w tak nieprzystępnej, rozwleczonej formie jest strzałem prosto w czytelniczy zapał.

Były momenty bardziej wciągające, kiedy myślałam, że wszystko wskoczyło na właściwy tor i teraz już będzie tylko ciekawie i całkowicie absorbująco! Ale wtedy autor serwował opis społeczeństwa francuskiego i moja czytelnicza aktywność momentalnie spadała do poziomu zero.

Nędznicy są wyzwaniem i nie każdemu przypadną do gustu (i nie każdy da radę przeczytać tę książkę). Wydaje mi się, że gdyby nie skłonność Hugo do gawędy, być może odebrałabym Nędzników ciepło, pełna uznania. Losy bohaterów są idealnie rozplanowane i czuć, że autor poświęcił im maksimum energii - szczegółowy opis, doskonała charakterystyka. To mogłoby zachwycać, gdyby nie było przegadane i zawierało momenty bardziej naładowane emocjonalnym środkiem; właściwie była tylko jedna taka scena, kiedy poczułam emocje bohatera, a mianowicie był to opis kłótni Jeana Valjeana z samym sobą, po tym jak zabrał monetę chłopcu.



Jeśli tak jak ja, chcecie poznać to światowe dzieło, które porwało miliony ludzkich serc - polecam Nędzników wydanych nakładem Wydawnictwa MG. Powieść podzielona jest na dwie części, dzięki czemu możemy zabrać ją ze sobą i czytać, kiedy tylko znajdziemy chwilę. Twarda oprawa zapewni też książce należyte bezpieczeństwo. ;) 

Nędznicy - Victor Hugo, 900str., Wydawnictwo MG

Za egzemplarz oraz okazane mi zaufanie serdecznie dziękuję Wydawnictwu MG!

Komentarze

  1. Piszesz, ze wymagająca a z tego co wiem to jeszcze skrócona wersja - nie pełna, więc w przypadku niektórych czytelników w jakimś stopniu, to będzie zaleta - niektórych na dłuższą mete męczą takie powieści, tak skonstruowane. Jak wiesz cenię klasykę i po tę kiedyś na pewno też sięgnę ale jeszcze nie wiem kiedy

    OdpowiedzUsuń
  2. Muszę przyznać, że z klasyką, jakoś mi nie po drodze, ale trzeba będzie wreszcie to zmienić. 😊

    OdpowiedzUsuń
  3. Lubię klasykę i tę książkę mam w planach, ale trochę się obawiam tych przydługich i męczących opisów. Kiedyś dam jej szansę, jak będę mieć trochę więcej czasu. :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie czytałam i powiem szczerze, że mnie nie ciągnie do tego tytułu :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Faktycznie, "Nędznicy" mogą nieco przytłoczyć. Ale mimo wszystko uważam, że naprawdę warto przeczytać tę powieść. Taki wysiłek się opłaca;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Ja należę do tych czytelników, którzy "Nędzników" wielbią i kochają. Aczkolwiek zgadzam się z Tobą, że dygresje Hugo mogą być trudne do przeczytania. Jednak w pełni mi to wynagradzają urokliwe postacie bohaterów i ich emocjonujące przeżycia. Tutaj ciekawostką jest to, jak różnie różne osoby mogą odbierać tę samą książkę, bo ja miałam mnóstwo takich scen, kiedy silnie przeżywałam emocje bohaterów. Pozdrawiam! :-)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Drogi czytelniku!
Skoro tu dotarłeś, to znaczy (mam nadzieję), że przeczytałeś post powyżej i wiesz co komentujesz. Będzie mi bardzo miło jeśli co do treści komentarza trochę się wysilisz, bo na każdy z nich odpowiadam. Wszelkiego rodzaju dyskusje są bardzo mile widziane. :)
Twojego bloga także odwiedzę i jeśli przypadnie mi do gustu – pozostawię po sobie ślad.
Jeśli masz do mnie jakieś pytanie, to śmiało pytaj.
Kontakt: kinga.godowska@vp.pl
Dziękuję za wszystkie komentarze!