Dlaczego "Piękno oddania" to marna kontynuacja?

Laurelyn i Jack Henry umówili się na trzy miesiące, ale kiedy ich wspólny czas dobiegł końca... 
Ona wyznała mu miłość. 
To zmieniło wszystko. 
Laurelyn odeszła bez pożegnania. 
Jak nauczyć się żyć, kiedy on wciąż zajmuje twoje myśli i jest każdą twoją piosenką?


Piękno bólu było zachwycającą powieścią. Do tego stopnia, że nie potrafiłam pogodzić się z zakończeniem i jak najszybciej chciałam dorwać drugi tom tej szalonej historii miłosnej. Pokochałam bohaterów i kibicowałam im z całych sił. Chociaż tom pierwszy trylogii był reklamowany jako książka "o seksie i dla seksu", w środku wcale nie był tego rodzaju pozycją. Piękno bólu miało słodką, romantyczną fabułę, a opisami scen erotycznych autorka nie przytłoczyła czytelnika.

Niestety, z Pięknem oddania sprawa ma się zupełnie inaczej. 3/4 powieści to seks-maraton, a oprócz mieszanki finezyjnych pozycji seksualnych nie dostajemy nic innego. Świat poza naszą dwójką zakochanych praktycznie przestaje istnieć. Wiecie, naprawdę doceniam wyobraźnię i plastyczność opisu Georgii Cates, ale po jakimś czasie nawet najwykwintniejsze sceny robią się nudne. Poza tym to miał być romans z domieszką erotyki, a nie erotyk z dodatkiem romansu. 

Ciekawa jestem również, o czym autorka pisała w części trzeciej i tym samym ostatniej (dzięki Bogu!). Czyżby przygotowała dla nas odgrzewanego kotleta? Piękno oddania improwizuje na zakończenie tej historii i nie pozostawia żadnych wątków, które mogłyby zostać rozwinięte w przyszłości. Z tego względu sama nie wiem, czy mam ochotę sięgać po Piękno miłości jeśli ma być takim samym seks-maratonem i niczym więcej. 

Piękno oddania w istocie zasługuje na o wiele niższą ocenę niż ja przyznałam. Zdecydowałam się na określenie jej mianem przeciętnej przez wzgląd na sentyment odnośnie  pierwszego tomu, ale w rzeczywistości Piękno oddania to bardzo słaba książka. No chyba, że ktoś ma ochotę na erotyk, wtedy może okazać się satysfakcjonująca. Osobiście jestem zawiedziona i rozgoryczona, a także zła na panią Cates, że popsuła potencjał jednej z moich  ulubionych historii miłosnych. 

Piękno oddania - Georgia Cates (Beauty #2), 320str., Wydawnictwo NieZwykłe

Za egzemplarz oraz okazane mi zaufanie serdecznie dziękuję Wydawnictwu NieZwykłemu!

Komentarze

  1. Nie czytałam jeszcze pierwszej części i jakoś, nie mam ochoty w tym, momencie, na tego typu klimaty czytelnicze. 😊

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Drogi czytelniku!
Skoro tu dotarłeś, to znaczy (mam nadzieję), że przeczytałeś post powyżej i wiesz co komentujesz. Będzie mi bardzo miło jeśli co do treści komentarza trochę się wysilisz, bo na każdy z nich odpowiadam. Wszelkiego rodzaju dyskusje są bardzo mile widziane. :)
Twojego bloga także odwiedzę i jeśli przypadnie mi do gustu – pozostawię po sobie ślad.
Jeśli masz do mnie jakieś pytanie, to śmiało pytaj.
Kontakt: kinga.godowska@vp.pl
Dziękuję za wszystkie komentarze!