O dwóch ostatnio obejrzanych filmach + nowe nabytki

Ten post był planowany od dawien dawna i jakoś tak wychodziło, że siadałam przy komputerze i nie potrafiłam nic sensownego napisać, ale ta chęć podzielenia się z Wami wrażeniami nie daje mi spokoju, więc... zapraszam. Dzisiaj krótko i na temat.

Nic osobistego


Odkryty dzięki Weronice i polubiony po pierwszych paru minutach. Zdecydowanie jeden z lepszych filmów jakie oglądałam i należący do tej grupy zapadających w pamięć. Bardzo ładny i równocześnie uświadamiający kilka rzeczy. Cichy, spokojny, melancholijny. Ogromne znaczenie mają w nim niuanse, proste i ciepłe gesty. Z dwojgiem samotnych głównych bohaterów. Pokazuje jak bardzo potrzeba nam drugiego człowieka i rozmowy, której zazwyczaj nie ma.  

Złodziejka książek


Włączyłam chwilkę po poznaniu książki, którą pokochałam całym moim malutkim serduszkiem i... trochę się zawiodłam. Bardzo polubiłam Sophie Nelisse i Nico Liersch w rolach Liesel i Rudy`ego. Jednakże wydaje mi się iż reszta aktorów nie potrafiła po prostu zbyt dobrze "wczuć się" w odgrywane przez siebie postaci i... wyszło jak wyszło. Obiecywałam sobie kiedyś, że starała będę się nie zwracać uwagi na brak zgodności między co poniektórymi zdarzeniami w książce i odpowiednio w ekranizacji, jednak tutaj przymknąć oka się po prostu nie da! Pozmieniali, pokręcili, ucięli, dodali... ech, i wyszło jakoś... dziwnie, nie tak jak powinno. Jednakże, nie biorąc pod uwagę, że to ekranizacja, można stwierdzić, że to film na pewno dobry. 

nowe nabytki 

Na początku miałam tego zdjęcia tutaj nie wstawiać, ale jednak stwierdziłam, że mam ochotę się pochwalić nowymi książkami na półce. ;)


Tonąca dziewczyna - Caitlin R. Kiernan (zachęcona przez Autorkę tej recenzji - klik)
Ruth - Elizabeth Gaskell (teraz czytam)
Posłaniec - Markus Zusak (w celu sprawdzenia czy ta książka jest równie genialna co Złodziejka książek - klik)

Komentarze

  1. "Nic osobistego" jeszcze nie oglądałam, ale jest na liście. Włączę w jaki samotny, melancholijny wieczór, na razie oglądam to, co zbierałam przez cały rok szkolny i nie zdążyłam obejrzeć :)
    "Złodziejkę książek" oglądałam, bo czekałam na tę ekranizację i podobało mi się. Wiadomo, że nie było tak jak w książce, bo też trudno przełożyć język powieści na język filmu, ale wciągnęłam się, popłakałam, a potem chodziłam przez całą niedzielę (bo to była niedziela), jakby mi ktoś przyjaciół zabił. Nie czuję jakiegoś zachwytu tym filmem, ale to ładna ekranizacja. I podobno niektóre sceny w moich okolicach kręcili :)

    Nowe książki ładne. Czytałam tylko "Ruth" (i kocham panią Gaskell, choć pozostaję wierna "Północy i południu"), ale po dwie pozostałe z chęcią bym sięgnęła. Miłego czytania :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oo. PiP to ja bardzo chętnie bym do siebie przygarnęła, muszę koniecznie tę książkę zdobyć, coś czuję, że i ja się zakocham. :>

      Usuń
  2. O pierwszym filmie nie słyszałam, ale że ostatnio mam manię na punkcie oglądania filmów, chętnie bym go zobaczyła ^^ "Złodziejkę książek" oglądałam i... też nie byłam zachwycona. Film o wiele gorszy od książki, czasem nawet niesamowicie nudny. Ale może rzeczywiście oczekiwałam czegoś wielkiego po przeczytaniu powieści.
    Haha, a z Twojego stosiku czytałam dwie pozycje,a le moją opinię chyba znasz. Gorąco polecam "Posłańca", według mnie równie dobry co "ZK", chociaż zupełnie inny ^^
    Sama muszę zrobić posta o obejrzanych filmach, bo dużo ich ostatnio było... No, a teraz wracam do "Dumy i uprzedzenia" :)
    Pozdrawiam ciepło

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jestem ZA, chętnie poczytam co tam oglądałaś, no i mów jak wrażenia odnośnie DiU. :D

      Usuń
    2. Haha, ok ^^ DiU przeczytana - niedługo recenzja :)

      Usuń
  3. Złodziejkę książek czytałam, filmu jeszcze nie widziałam, ale mam w planach.
    Tonąca dziewczyna - wiesz dobrze, jak mi się podobała :) Nie jest łatwa, za to bardzo specyficzna, wymaga uwagi i miesza w głowie, ale mi się podobała. Najważniejsze to pamiętać, że odzwierciedla ona psychikę chorej dziewczyny - co prawda to nie ułatwia czytania, ale pozwala zrozumieć, dlaczego zawartość jest taka a nie inna.
    Cóż, życzę miłej lektury! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję! Po Tonąca dziewczynę postaram się sięgnąć jak najszybciej, w wakacje na pewno to zrobię, ale nie będę ukrywać, że troszeczkę się jej obawiam... ;)

      Usuń
  4. Nawet nie słyszałam o tym pierwszym filmie ;d Wydaje się całkiem przyjemny, więc może go sobie obejrzę, kiedyś tam, w wolnej chwili. A ze stosiku to bym Ci wszystkie książki zabrała :C

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Polecam! Naprawdę warto, ładny i dobry film. :)

      Usuń
  5. Ja też trochę rozczarowałam się "Złodziejką książek", a jeśli chodzi o "Nic osobistego" to jeszcze nie oglądałam, więc się na ten temat nie wypowiem. Rozwaliło mnie twoje tłumaczenie odnośnie "Posłańca" <3, w sumie mam tak samo, też sprawdzę, czy "Posłaniec" jest równie genialny jak "Złodziejka..." ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam nadzieję, że i dla mnie, i dla Ciebie się taki genialny jak ZK okaże. :D <3

      Usuń
  6. Chwal się, chwal ;) Uwielbiam podglądać stosy innych blogerów, zwłaszcza te zdobyte we własnym zakresie. Złodziejkę książek mam na półce już kilka miesięcy i czekam sama nie wiem na co... Lepszy moment, natchnienie, nie wiem. Ale jestem ciekawa jak spisze się Posłaniec, czekam na Twoje wrażenia.
    Filmów nie widziałam, ale oglądam cokolwiek średnio raz na kwartał więc wszystko do nadrobienia ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cóż... Ruth nie jest zdobyta we własnym zakresie, zapomniałam o tym napisać. :> ZK czytaj jak najszybciej, przepiękna książka, należy do grona moich ulubionych. ;)
      U mnie też z oglądaniem dość średnio raczej, a jak już na coś popatrzę to trzeba to odhaczyć w kalendarzu. :D

      Usuń
  7. Filmu jeszcze nie obejrzałam, ale pamiętam o nim. Książki mam również w planach, bo słyszałam, że są bardzo dobre:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ruth już przeczytałam - bardzo dobra książka. :)

      Usuń
  8. Pierwszego filmu jeszcze nie widziałam, ale planuję to kiedyś nadrobić. Książkową wersję Złodziejki po prostu kocham, ale na filmie też niestety się zawiodłam. :(

    OdpowiedzUsuń
  9. O, "Tonąca dziewczyna"! To świetna powieść, bardzo mi się podobała, cieszę się, że zdobywa popularność na blogach. :)

    OdpowiedzUsuń
  10. "Nic osobistego" nie widziałam, moze kiedyś się skuszę. Co do "Złodziejki..." najpierw koniecznie muszę przeczytać, nie ma innej opcji! Potem dopiero będę się rozglądała za filmem ;)

    OdpowiedzUsuń
  11. Złodziejkę książek mam w planach i filmową, i książkową, dlatego zapewne ocena filmu będzie zalażała od tego, czy najpierw obejrzę, czy przeczytam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Radzę najpierw przeczytać, bo film się bardzo różni, a ZK w wersji książkowej ma swój specyficzny klimat. ;)

      Usuń
  12. Całkowicie się z Tobą zgadzam w kwestii ekranizacji Złodziejki. Miałam podobne odczucia. A jeśli chodzi o "Nic osobistego", wiele słyszałam o tym filmie, a do tej pory nie miałam okazji go obejrzeć. Niedługo to nadrobię :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Daj znać, jak Ci się ten film podobał, jak już go obejrzysz. :)

      Usuń
  13. Myślę, że ci którzy wcześniej nie czytali "Złodziejki..." to film na pewno by się im spodobał, byliby zachwyceni. Ja też byłam rozczarowana. Postaci mnie trochę zawiodły, klimat... Ogólnie film był dobry, jest dobry, ale po takiej książce liczyłam na coś lepszego. O, czekam na recenzję "Posłańca" :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O, widzę, że strasznie dużo nas, w sensie tych rozczarowanych ekranizacją. ;) W wakacje na pewno go przeczytam, nie wiem jeszcze tylko kiedy dokładnie. :D

      Usuń
  14. "Nic osobistego" mnie zainteresowało. ;) U mnie również recenzja filmu. :)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Drogi czytelniku!
Skoro tu dotarłeś, to znaczy (mam nadzieję), że przeczytałeś post powyżej i wiesz co komentujesz. Będzie mi bardzo miło jeśli co do treści komentarza trochę się wysilisz, bo na każdy z nich odpowiadam. Wszelkiego rodzaju dyskusje są bardzo mile widziane. :)
Twojego bloga także odwiedzę i jeśli przypadnie mi do gustu – pozostawię po sobie ślad.
Jeśli masz do mnie jakieś pytanie, to śmiało pytaj.
Kontakt: kinga.godowska@vp.pl
Dziękuję za wszystkie komentarze!