"To krąg. Razem walczyły o swoje życie. I zrobią to znowu."
Engelsfors
Siedmioro nastolatków obdarzonych niezwykłą mocą.
W noc Krwistego Księżyca jakaś nieprawdopodobna siła przywiodła ich w to samo miejsce.
Tam poznali swojego przewodnika, Nicolausa.
To początek mocy, budzących się do życia... nie tylko tych dobrych.
Jest sześć żywiołów.
Ziemia. Ogień. Powietrze. Woda. Metal. Drewno.
Jest jeszcze inny rodzaj mocy, bardzo silnej, niebezpiecznej, nienależącej do żadnego z żywiołów.
Muszą stworzyć KRĄG. Zjednoczyć się, by uratować świat przed apokalipsą.
Los nie jest łaskawy
a miasto już niedługo skryje mrok
przyjrzyjmy się trylogii od początku:
Bardzo chwaliłam drugi tom OGIEŃ - był bardzo dobry jak na literaturę skierowaną do młodszej młodzieży. Podobała mi się wartka akcja, żywe postaci, główne śledztwo i dodatki z życia codziennego nastolatek. Dziwnie było czytać część pierwszą KRĄG niedługo po poznaniu drugiej. O większości wydarzeń zdążyłam przeczytać wcześniej (a przynajmniej poznać ich zarys), wiedziałam jak rozwinie się akcja, a jednak podczas lektury wielokrotnie zastanawiałam się co będzie zaraz, zupełnie jakbym nie znała kontynuacji. Akcja przez całą książkę utrzymywała się miarowo, raczej nie było miejsca na nudę, by pod koniec przyśpieszyć w punkcie kulminacyjnym.
dodatkowo w tych słowach pisałam o części pierwszej w poście roboczym:
KRĄG wypada słabiej niż następna część, jest bardziej nastolatkowy i miejscami infantylny. Trochę zbyt licealny, jeśli Wiecie o co chodzi. To dobrze, bo znaczy, że Mats Strandbrg i Sara Elfgren zrobili wyraźne postępy. Dzięki temu mogę przypuszczać, że lektura KLUCZA okaże się istnym majstersztykiem. Widać, że w KRĘGU jeszcze nie wszystko gra, miejscami się rozbiega, ucieka spod kontroli, a bohaterowie nie mogą znaleźć swojej prawdziwej tożsamości. Kim są w powieści, ale i jak chcieli przedstawić ich autorzy. Styl też poprawi się... w drugim tomie! Tutaj miejscami zgrzyta, coś się nie klei, ale ale... pod koniec następuje wyraźna poprawa! Nawet nie wiem, kiedy przepłynęłam przez ostatnie 150 stron. Naprawdę nie mam pojęcia, co takiego jest w tej serii, że tomiszcze prawie 600 stron pochłaniam w zastraszającym tempie i nawet nie rejestruję kiedy. Coś cudownego."
Na pewno domyślacie się więc z jaką ochotą zabrałam się za czytanie Wielkiego Finału. Z wielkimi oczekiwaniami, że autorzy rozwinęli swoje umiejętności i że lektura ani na chwilę nie pozwoli mi się oderwać. Otóż nie, zupełnie nie...
![]() |
Photo by Miranda Wipperfurth on Unsplash |
Przez większą połowę KLUCZA głównym wątkiem nie jest ratowanie świata przed demonami i zagładą, ale... Uwaga! -> Lesbijki. Ja jestem bardzo tolerancyjną osobą, naprawdę. Ale opisanych pocałunków dziewczyn z chłopakami to było może... ze trzy? (Nawet nie trzy, dwa!) Za to z tego ile miejsca autorzy poświęcili uczuciu Lineei i Vanessy (oraz barwnemu opisowi szczegółów) mógłby być materiał na kolejną książkę. Więc jakkolwiek moja tolerancja jest ogromna, tak równie wielką niechęcią pałam do czytania wszelkich homoseksualnych... smaczków. :)
Samo rozwiązanie sprawy zagłady było... dziwne. Trochę nie rozumiem o co do końca chodziło z tą koleją przypadków, patrzeniem w przyszłość, wolą obrońców i tym, że w sumie wszystko było zaplanowane... a potem jednak nie. Jest tu ktoś, kto czytał tę serię i mógłby mi to wytłumaczyć? Postać Minoo, zamieszanie z nią związane... to było jeszcze dziwniejsze, zbyt wydumane. A to jak twórcy postanowili to rozwiązać i zbudować świat POTEM - bardzo bardzo... niestandardowe, nie spotkałam się jeszcze z takim rozwiązaniem. W tej części coś wyraźnie nie gra, niby wielki finał, a jednak dość mierny i sztampowy.
Chciałabym powiedzieć coś, co uratowałoby kwintesencję tego cyklu (która powinna być w tym tomie zawarta!), ale nie umiem... Każdej bohaterce co parę stron standardowo spływa tusz do rzęs/rozmazuje się makijaż, charaktery bohaterów zostały zastąpione opisami ubrań, które noszą. W KLUCZU dużo jest niepotrzebnych rzeczy, rozwlekłych sytuacji, które nudzą i nic nowego nie wprowadzają do fabuły. Potem nagle finał wywraca wszystko do góry nogami i opowieść kończy się względnie szczęśliwie (z kilkoma ludzkimi ofiarami).
![]() |
Photo by Pelly Benassi on Unsplash |
trylogia KRĄG
Mats Strandberg i Sara B. Elfgren
Czarna Owca
1. KRĄG
2. OGIEŃ
3. KLUCZ
PS Kto nie widział fanpejdża? Pochwaliłam się tam dwoma nowymi nabytkami, jestem ciekawa czy znacie/czytaliście te książki. ;)
PS Kto nie widział fanpejdża? Pochwaliłam się tam dwoma nowymi nabytkami, jestem ciekawa czy znacie/czytaliście te książki. ;)
Kiedyś bardzo chciałam sięgnąć po tę trylogię, dalej jak ją "mijam" to zastanawiam się nad jej kupnem/wypożyczeniem, ale na razie chyba się powstrzymam, jednak nie wykluczam, że kiedyś po nią sięgnę :) Pozdrawiam, Julka
OdpowiedzUsuńWybór należy do ciebie :)
UsuńKsiążki widziałam już jakiś czas temu. Nie oceniam książek po okładce (a przynajmniej staram się) ale te nie zachęciły mnie do siebie. Kiedy przeczytałam o czym one są, tylko utwierdziłam się w przekonaniu, że mam rację. Nie jestem pewna ale chyba nawet zerknęłam do jednej w bibliotece i zaraz odłożyłam na półke ;)
OdpowiedzUsuńJuż do Ciebie zagladam :*
Ja kupiłam drugi tom już dawno temu więc trzeba było wkoncu przeczytać żeby nie leżał na półce a przy okazji poznałam cały cykl :)
UsuńPS odp na poprzedni twój komentarz przy poprzednim poście
I jak już przeczytałaś to nie będzie leżał? xD
UsuńHaha teraz będę mogła z czystym sumieniem komuś oddać xd
Usuńrodzinka, czy biblioteka? xD
UsuńTo się jeszcze okaże xd
UsuńJest jeszcze trzecia opcja - zmienisz zdanie i jednak je sobie zostawisz :D
UsuńMam u siebie tylko ogień, krąg i klucz są wypożyczone z biblioteki
UsuńPrzynajmniej portfel grubszy :D
UsuńCzytałam całą serię, ale to było tak dawno, że już nie pamiętam ani tego, co się tam wydarzyło, ani tego, jaka była moja opinia na ten temat. :P Ogólnie wydaje mi się, że to spoko seria młodzieżowa, ale nic specjalnego.
OdpowiedzUsuńPodejrzewam że ja w niedługim czasie też zapomne zupełnie o czym był ten cykl :p gdyby trzeci Tom okazał się lepszy to może wtedy krąg zostałby w mojej pamięci na dłużej :c
UsuńJakie piękne wydanie... szkoda, że 3 tom taki trochę zepsuty. Mam wrażenie, że napisano go na siłę :/
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam:
Biblioteka Feniksa
Taak i do tego rozwałkowano żeby był jak najdłuższy ://
UsuńJa czytałam tylko pierwszy tom, tuż po premierze i pamiętam, że bardzo mi się podobała ta książka - mimo że to niekoniecznie mój gatunek. A potem nie śledziłam, czy wychodzą kolejne tomy. Będę musiała to nadrobić i odświeżyć sobie pamięć, jeśli chodzi o pierwszą część :)
OdpowiedzUsuńhttp://whothatgirl.blogspot.com
Skoro dawno temu przeczytałaś i nie siegnelas po Tom drugi to wydaje mi się że nie opłaca ci się wracać bynajmniej nic specjalnego cię nie ominie ;)
UsuńJak bardzo kocham fantastykę tak po to bym nie sięgnęła :(
OdpowiedzUsuńSum a sumarum dobry wybór bo nic nie stracisz :)
UsuńJeśli upoluję e booka, z chęcią przeczytam :)
OdpowiedzUsuń:)
UsuńŁoo cholera, nie wiedziałam, że te tomy sa takimi cegłami :O Mam ebooki na czytniku i nigdy nie zwróciłam na to uwagi. Sto lat temu skusiły mnie ładne okładki ale im więcej recenzji czytam tym bardziej mi rzednie mina i przechodzi ochota na czytanie tych grubaśnych tomiszczy, zwłaszcza gdy seria nie jest niczym zachwycającym :/
OdpowiedzUsuńmusisz sama zdecydować czy sięgnąć po nie czy jednak nie. Przeczytanie jednej części trochę czasu zajmuje ;)
Usuń