Piękno bólu

LAURELYN

Nie znam jego imienia.
On nie zna mojego.
To zapewnia nam anonimowość.
Powiedział, że w ciągu tych trzech miesięcy
spełni wszystkie moje fantazje.
Chciał, żebym była JEGO.
Czy to mnie nie złamie?

JACK

Wybrałem ją,
bo gdy zobaczyłem ją na scenie,
coś obudziło się w mojej duszy.
Zaproponowałem jej układ;
podobny do tych, które zwykle zawieram.
Jest pechowym numerem trzynaście.
Dla niej łamię zasady,
posuwam się za daleko.
Chcę poznać jej imię.
Chcę żeby była moja.


Nie chcę zaczynać tej recenzji w sposób zwykły. W sposób w jaki zwykle zaczynam pisać o książkach. Piękno bólu jest cudownie romantyczne, bolesne i piękne, co sprawia że aktualnie znajduje się na szczycie moich ulubionych pozycji Wydawnictwa NieZwykłego (oczywiście obok Bang i Echo). Bałam się sztampowości, powielania utartych pomysłów i motywów innych autorek po fachu, ale Georgia Cates niesamowicie mnie zaskoczyła.

Trzy miesiące, na które umawiają się główni bohaterowie, przedstawia w słodko-gorzki sposób. Jack Henry nie jest wyrachowanym dupkiem ze zbyt wysokim ego. Laurelyn nie zachowuje się, jakby miała przez całą książkę okres. Ich relacja jest pochłaniająca, fascynująca, pełna rozmowy, poznawania się nawzajem, a seks który pierwotnie miał być wątkiem przewodnim, schodzi na dalszy plan. Jack traktuje Laurelyn jak księżniczkę, nosi kobietę na rękach i po prostu zachowuje się jak ideał, dba przede wszystkim o jej przyjemność. Zauważyłam też, że Georgia Cates postawiła na delikatność opisu, umiar i zmysłowość. Jej bohaterowie są z krwi i kości, a pleciona przez nią historia obfituje w płomienne emocje.

Piękno bólu jest niczym romantycznie utkana bajka; gdyby nie sposób w jaki się kończy, porównałabym je z najdroższym mojemu sercu Delirium.
Ta książka okręca czytelnika wokół palca i podbija jego umysł.
Moja bardziej wrażliwa strona serca, ta pełna uczuciowości, budzi się na każdą myśl o historii, którą niedawno skończyłam czytać i wręcz płacze, prosząc o kolejną część.
To taka słodka tortura, być usatysfakcjonowaną tym, co przeczytałam i jednocześnie spragnioną czegoś więcej.
Wyrazy w mojej głowie uciekają za każdym razem, gdy próbuję napisać coś sensowego i oddającego choć w jednej pięćdziesiątej jak bardzo jestem zachwycona.
Wyszukiwanie odpowiednich słów aż boli.
Aż chciałabym zatopić się w bolącym pięknie relacji Jacka i Laurelyn raz jeszcze.
Nie pozostaje mi nic innego jak polecić Ci Piękno bólu i też pozwolić Ci się nim zachwycić.

Piękno bólu (Beauty #1) - Georgia Cates, 330str. Wydawnictwo NieZwykłe

Za udostępnienie egzemplarza recenzenckiego serdecznie dziękuję Wydawnictwu NieZwykłemu!

Komentarze

  1. Wydawnictwo NieZwykłe a Ty niezwykle opisałaś tę książkę :*

    OdpowiedzUsuń
  2. Myślę, że w przyszłości przyjdzie czas dla tej książki. 😊

    OdpowiedzUsuń
  3. Pewnie nie zwróciłabym na tę książkę większej uwagi, ale po Twojej recenzji wiem, że chcę ją przeczytać. ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Sięgnę po tę książkę, bo skoro piszesz, że jest inna niż wszystkie i wreszcie facet nie jest samcem alfa z ogromnym ego, a panienka totalnym wymoczkiem, która w głowie ma tylko seks to ufam Twojej polecajce :)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Drogi czytelniku!
Skoro tu dotarłeś, to znaczy (mam nadzieję), że przeczytałeś post powyżej i wiesz co komentujesz. Będzie mi bardzo miło jeśli co do treści komentarza trochę się wysilisz, bo na każdy z nich odpowiadam. Wszelkiego rodzaju dyskusje są bardzo mile widziane. :)
Twojego bloga także odwiedzę i jeśli przypadnie mi do gustu – pozostawię po sobie ślad.
Jeśli masz do mnie jakieś pytanie, to śmiało pytaj.
Kontakt: kinga.godowska@vp.pl
Dziękuję za wszystkie komentarze!